W obecności blisko 70 tys. kibiców zebranych na Stadionie Narodowym w Warszawie prezydent RP Bronisław Komorowski otworzył mistrzostwa świata siatkarzy, które odbędą się w siedmiu polskich miastach. O godz. 20.15 na parkiet wyjdą biało-czerwoni i Serbowie.
Słowa prezydenta: "ze wzruszeniem serca pragnę powiedzieć formułę +18. mistrzostwa świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014 uważam za otwarte+" poprzedziła pierwsza część artystyczna ceremonii otwarcia oraz wystąpienia prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego i szefa FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej) Ary Gracy.
"Mam nadzieję, że rozpoczyna się dzisiaj nowa era siatkówki. Pozdrawiam bardzo serdecznie siatkarskich aktorów tych mistrzostw - zawodników i trenerów 24 najlepszych drużyn na świecie. Witam także polskich kibiców. Mieliście nieoceniony wkład w rozwój siatkówki. Jesteście częścią naszych wspólnych sukcesów. Wszystkim życzę, by te mistrzostwa świata wspominali jako piękne, serdeczne i przełomowe" - powiedział Przedpełski.
Po chwili uczestników turnieju i kibiców na Stadionie Narodowym oraz przed telewizorami przywitał Komorowski. I przypomniał, że ten obiekt jest także wyjątkowym symbolem.
"Został zbudowany na gruzach zniszczonej przez wojnę stolicy Polski. Ten niezwykły stadion jest wizytówką naszej wolności, którą odzyskaliśmy 25 lat temu. Warto i trzeba się cieszyć z wolności, także poprzez piękne, wspaniałe wydarzenia sportowe. Dlatego też pragnę życzyć wszystkim wspaniałego przeżywania, sukcesów, satysfakcji i samych radości" - podkreślił prezydent.
Siatkarski mundial odbędzie się poza Warszawą także w Krakowie, Bydgoszczy, Łodzi, Wrocławiu, Gdańsku i Katowicach. W sumie zostaną rozegrane 103 mecze. Finał zaplanowany jest na 21 września w katowickim Spodku. Tytułu bronią Brazylijczycy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.