Wielka demonstracja w fast-foodach
Pracownicy fast-foodów walcza o znaczące podniesienie minimalnej stawki godzinowej. Obecnie jest najniższa z możliwych Roman Koszowski /Foto Gość

Wielka demonstracja w fast-foodach

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 05.09.2014 07:13

Pracownicy barów szybkiej obsługi zorganizowali w czwartek demonstracje w ok. 150 miastach w USA, domagając się podniesienia do co najmniej 15 dol. stawki godzinowej oraz prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych. Do aresztów trafiło kilkadziesiąt osób.

W Nowym Jorku na słynnym Times Square, przed barem sieci McDonald's, aresztowano co najmniej 34 demonstrantów za "zakłócanie porządku publicznego". Uczestnicy protestu siedzieli na ziemi, ze splecionymi ramionami. Policja aresztowała także kilka osób, ubranych w uniformy McDonald's, które w ramach protestu blokowały ruchliwa ulicę w pobliżu Times Square.

Do aresztowań doszło także m.in. w Detroit, Chicago, Bostonie, Las Vegas czy Los Angeles.

Czwartkowe demonstracje zorganizowano w ramach kampanii "Walka o 15 dolarów". Jej celem jest wywarcie presji na sieci barów fast food, które często oferują najniższe stawki, aby podniosły pensje, a także zapewniły większą elastyczność pracownikom chcącym zwiększyć liczbę przepracowanych godzin.

Walka o podniesienie obecnej stawki minimalnej, wynoszącej 7,25 dolara, trwa od dwóch lat. Prezydent Barack Obama deklarował poparcie dla jej podniesienia.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama