Premier Włoch Matteo Renzi ogłosił w piątek w Newport na konferencji prasowej na zakończenie szczytu NATO, że jego kraj wejdzie w skład koalicji przeciwko bojownikom Państwa Islamskiego. W ten sposób odpowiedział na apel Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej tego dnia amerykański sekretarz stanu John Kerry wezwał 10 państw, w tym Włochy, do udziału w koalicji przeciwko islamistom w Iraku. Zaapelował o wsparcie, ale wykluczył zarazem możliwość wysłania wojsk lądowych w rejon Iraku, gdzie dżhihadyści proklamowali kalifat.
USA, które od początku sierpnia prowadzą naloty na północy Iraku, próbują utworzyć międzynarodową koalicję do walki z islamistami. Kilka krajów dostarcza broń kurdyjskim bojownikom walczącym z dżihadystami.
Włoska minister obrony Roberta Pinotti zadeklarowała w czwartek, że do 10 września także Rzym rozpocznie dostawy uzbrojenia dla Kurdów.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.