W Iranie nie słabną represje względem chrześcijan, a w szczególności względem byłych muzułmanów, którzy przyjęli chrzest.
Ostatnio zatrzymanych zostało kolejnych czterech wyznawców Chrystusa z protestanckiej wspólnoty o nazwie Kościół Iranu. Zarzucono im wrogość względem Boga, szerzenie zepsucia i szpiegostwo.
Zdaniem organizacji monitorujących prześladowania chrześcijan na świecie, irańskie władze nasilają represje przeciwko konwertytom. Stawiają im najpoważniejsze zarzuty, w tym zakłócanie porządku publicznego i zdradę stanu. Za te przestępstwa grozi w Iranie kara główna. W ubiegłym roku zastosowano ją w takich przypadkach osiem razy, między innymi względem Hashema Shabaniego, irańskiego poety i obrońcy praw człowieka. Ponadto więźniowie często poddawani są torturom, wymusza się na nich fałszywe zeznania, procesy odbywają się bez świadków.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.