Pisarz i podróżnik komentuje dopisanie do polskiego PKB zysków z prostytucji i narkotyków.
Do polskiego PKB dopisano kwotę ok 13 mld zł. To szacunkowa kwota nielegalnych obrotów, m. in. z prostytucji i handlu narkotykami.
W 2013 r. udział nielegalnej działalności w polskiej gospodarce wyniósł 0,79 proc., w tym prostytucja stanowi 0,04 proc. (657 mln zł), handel narkotykami 0,60 proc. (9 mld 840 mln zł), natomiast przemyt papierosów stanowił 0,15 proc. (2 mld 524 mln zł) - czytamy na portalu "Telewizji Republika".
Sprawę na swojej stronie internetowej komentuje znany pisarz i podróżnik Wojciech Cejrowski:
- W tej sytuacji rząd polski ustawił sam siebie na pozycji alfonsa, dealera narkotyków itd. - pisze Cejrowski. - Gdyby ktoś z Państwa nie bardzo rozumiał, w czym problem, to może taki przykład rozjaśni sytuację: rozmowy polityków nagrane przez kelnerów się nie liczą, gdyż podsłuchy były nielegalne, ale jednocześnie dochody z prostytucji i handlu narkotykami liczą się, pomimo że są nielegalne.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.