Znany pisarz i podróżnik odpowiada swoim krytykom po wczorajszym wpisie na portalu społecznościowym.
We wtorek Wojciech Cejrowski skomentował na Facebooku wydarzenia z 11 listopada. Jego wpis wywołał burzę. Szczególne oburzenie spowodował akapit, w którym podróżnik odnosi się do spalenia budki pod ambasadą rosyjską. Cejrowski napisał:
- A to, co działo się pod ruską ambasadą... Każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich i głośno o tym mówić ile tylko mu się podoba. Każdy Polak, ma konstytucyjne prawo obrzucać ruską ambasadę (nie ludzi, tylko posesję) wszystkim czym tylko chce, a policja ma obowiązek skutecznie bronić placówki dyplomatycznej nawet tak wrogiego państwa, jakim jest Rosja. Na tym polega ta gra w demokrację. To policja jest winna, że nie obroniła ambasady [...].
Wypowiedź podróżnika szybko została nagłośniona przez media i wywołała spore oburzenie. Część komentatorów oskarżyła go o wspieranie wandalizmu. Dziś Cejrowski odpowiada swoim krytykom:
- Wczoraj NIE napisałem, że obrzucanie ambasady jest dobre. Napisałem tylko, że obywatele mają prawo obrzucać, a policja ma OBOWIĄZEK skutecznie nie dopuścić do obrzucenia. Czy to na prawdę trzeba tłumaczyć aż tak łopatologicznie? - pyta Cejrowski. - To, że ma się do czegoś prawo nie oznacza wcale, że korzystanie z tego obywatelskiego prawa jest dobre - podsumowuje.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.