Znany pisarz i podróżnik odpowiada swoim krytykom po wczorajszym wpisie na portalu społecznościowym.
We wtorek Wojciech Cejrowski skomentował na Facebooku wydarzenia z 11 listopada. Jego wpis wywołał burzę. Szczególne oburzenie spowodował akapit, w którym podróżnik odnosi się do spalenia budki pod ambasadą rosyjską. Cejrowski napisał:
- A to, co działo się pod ruską ambasadą... Każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich i głośno o tym mówić ile tylko mu się podoba. Każdy Polak, ma konstytucyjne prawo obrzucać ruską ambasadę (nie ludzi, tylko posesję) wszystkim czym tylko chce, a policja ma obowiązek skutecznie bronić placówki dyplomatycznej nawet tak wrogiego państwa, jakim jest Rosja. Na tym polega ta gra w demokrację. To policja jest winna, że nie obroniła ambasady [...].
Wypowiedź podróżnika szybko została nagłośniona przez media i wywołała spore oburzenie. Część komentatorów oskarżyła go o wspieranie wandalizmu. Dziś Cejrowski odpowiada swoim krytykom:
- Wczoraj NIE napisałem, że obrzucanie ambasady jest dobre. Napisałem tylko, że obywatele mają prawo obrzucać, a policja ma OBOWIĄZEK skutecznie nie dopuścić do obrzucenia. Czy to na prawdę trzeba tłumaczyć aż tak łopatologicznie? - pyta Cejrowski. - To, że ma się do czegoś prawo nie oznacza wcale, że korzystanie z tego obywatelskiego prawa jest dobre - podsumowuje.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.