Nie łączmy piłki nożnej z hazardem – wzywa tygodnik toskańskich biskupów w apelu skierowanym do florenckiego klubu piłkarskiego Fiorentina.
W tym sezonie jego oficjalnym sponsorem jest jedna z wiodących firm hazardowych. Jej reklamy pojawiają się na meczach, w relacjach telewizyjnych, a także na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Tygodnik Toscana Oggi przypomina, że we Włoszech futbol to sport, któremu kibicują całe rodziny, a przede wszystkim ludzie młodzi. Dlatego piłka nożna powinna być przestrzenią wolną od hazardu, tym bardziej, że w czasie kryzysu stał się on prawdziwą plagą, niszczącą wiele włoskich rodzin. Według najnowszych oficjalnych danych na uzależnienie od gier hazardowych cierpi już 800 tys. Włochów.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.