Brytyjski rząd chce uczyć nowożeńców i młodych rodziców, jak stawiać czoło małżeńskim kryzysom i nie dopuścić do rozbicia rodziny.
Po latach liberalizacji prawa małżeńskiego, które sprawiło, że rozwód jest dziś czysto urzędową formalnością osiągalną w ciągu zaledwie 6 miesięcy, gabinet Camerona uznał, że to stabilna rodzina jest podporą społeczeństwa, a rozbicie małżeństwa zbyt boleśnie odbija się nie tylko na psychice dziecka, ale pośrednio również na finansach państwa.
David Cameron zaaprobował właśnie program rozwoju poradni rodzinnych. Ich pomysłodawcą jest minister pracy Iain Duncan Smith, który otwarcie przyznaje się do prorodzinnych wartości. Przekonuje on, że zapobieganie rozwodom to kwestia sprawiedliwości społecznej i państwo powinno w tej dziedzinie interweniować.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.