Reklama

Po 15 godzinach negocjacji jest porozumienie

Jest porozumienie Ministerstwa Zdrowia z lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego - poinformowali PAP przedstawiciele PZ. W siedzibie Ministerstwa Zdrowia dziennikarze oczekują na konferencję, na której mają zostać ogłoszone wyniki porozumienia między Ministerstwem Zdrowia a lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego. PZ podało, że obecnie trwa korekta zapisów przyjętego po 15-godzinnych negocjacjach zarządzenia.

Reklama

Porozumienie Zielonogórskie poinformowało, że Ministerstwo Zdrowia uzgodniło już z lekarzami zapisy zarządzenia, ale NFZ zmieniło niektóre jego zapisy, m.in. dotyczące systemu eWUŚ, czyli Elektronicznej Weryfikacji Uprawnień Świadczeniobiorców. Eksperci PZ wykryli to i zażądali korekty.

"Nie oskarżamy tych urzędników, że to robią celowo, po prostu wszyscy jednak jesteśmy bardzo zmęczeni. Czekamy w tej chwili na przeredagowanie" - powiedział PAP Krzysztof Przekop z Porozumienia Zielonogórskiego.

W środę przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego poinformowali, że osiągnęli porozumienie z Ministerstwem Zdrowia i otworzą w środę swoje gabinety.

Nie wiadomo na razie, w których punktach PZ porozumiało się z ministerstwem.

Od początku 2015 r. większość przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) medyków zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim jest nieczynna. Punktami spornymi są m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ. Według informacji przedstawionych przez MZ w poniedziałek, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy.

Przez kilka godzin jedyny komentarz zarówno przedstawicieli PZ, jak i resortu zdrowia brzmiał: "rozmowy trwają".

W związku z brakiem porozumienia resortu zdrowia z PZ ws. kontraktów na 2015 r. część lekarzy po 1 stycznia nie otworzyła swoich przychodni i gabinetów. Punktami spornymi między resortem a PZ są m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ.

Propozycja spotkania pojawiła się we wtorek koło południa, kiedy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zaprosił przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego na rozmowę, mimo wcześniejszych zapewnień, że negocjacje nie odbędą się, dopóki lekarze nie otworzą gabinetów. "Dzisiaj jest święto i dzisiaj jest dzień, w którym wszyscy lekarze rodzinni w Polsce mają dzień wolny. Chcę mieć absolutnie czyste sumienie i pełne przekonanie o tym, że zrobiłem wszystko dla bezpieczeństwa pacjentów. Żeby zrealizować ten cel, mogę rozmawiać z każdym" - powiedział Arłukowicz i zaraz oświadczył, że jest gotowy w tej sytuacji porozmawiać z PZ. "Akurat dzisiaj, kiedy jest święto, ci pacjenci nie są zakładnikami tej grupy 15 proc. lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego. Dlatego zapraszam na rozmowę na godzinę 16" - powiedział minister zdrowia na wtorkowej konferencji prasowej.

Na godz. 16 na spotkanie w resorcie zdrowia przyjechali szef PZ Jacek Krajewski, Marek Twardowski z zarządu, prawnik mec. Ryszard Bigosiński oraz eksperci - Marek Sobolewski i Tomasz Zieliński.

Po godzinie 22 do spotkania w ministerstwie dołączyli prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych - Pracodawców Teresa Dobrzańska-Pielichowska, prezes Porozumienia Zielonogórskiego na Podkarpaciu Mariusz Małecki oraz Włodzimierz Bołtruczuk, prezes Podlaskiego Związku Lekarzy Pracodawców. To województwa, w których pacjenci są najbardziej narażeni na brak dostępności do swojego lekarza rodzinnego - podało PZ na Facebooku.

"Dostaliśmy informację, że rozmowy w ministerstwie idą w złym kierunku. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z PR-owskim show w wykonaniu pana ministra. Jesteśmy zdeterminowani, by pozostać w ministerstwie tak długo, aż będzie możliwe otwarcie naszych przychodni" - mówił dziennikarzom Małecki, który przyjechał w nocy do ministerstwa.

Rzecznik resortu w trakcie negocjacji nie odnosił się do komentarzy PZ i mówił jedynie PAP: "rozmawiamy".

Na środę zaplanowane jest wystąpienie premier Ewy Kopacz, na którym ma ona zdać relację z realizacji zapowiedzi w expose. Wdrożenie pakietu onkologicznego i kolejkowego jako zadania dla ministra zdrowia były jednym z elementów expose.

Według informacji przedstawionych w poniedziałek przez MZ, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy. Najtrudniejsza sytuacja jest w 23 powiatach na terenie województw lubuskiego, opolskiego, podkarpackiego, podlaskiego i lubelskiego, gdzie otwarte są maksymalnie po trzy przychodnie. Wszędzie tam działa plan B - pacjenci POZ przyjmowani są w szpitalnych izbach przyjęć i na oddziałach ratunkowych, a także w punktach nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej.

Wcześniej rozmowy PZ z resortem zdrowia odbyły się 29 grudnia. Nie doszło wówczas do porozumienia, a lekarze zrzeszeni w PZ zdecydowali się nie otwierać swoich gabinetów.

PZ liczyło na spotkanie zaraz po Nowym Roku, 2 stycznia przedstawiciele Porozumienia pojawili się w Warszawie, ale minister mówił, że jakiekolwiek rozmowy mogą się zacząć tylko wtedy, jeśli lekarze otworzą gabinety.

W poniedziałek Arłukowicz na zwołanej konferencji prasowej zarzucał działaczom PZ, że zasiadają we władzach prywatnej spółki, a zespół negocjacyjny, który od maja prowadził rozmowy z MZ, jest związany ze sobą biznesowo. PZ odpowiadało, że zarzuty są bezzasadne.

Szef resortu zdrowia wskazywał też, że lekarze PZ chcieli podpisywać kontrakty tylko na dziewięć miesięcy. To oznaczałoby, że wygasłyby we wrześniu, czyli przed wyborami parlamentarnymi. Media spekulowały, że w takiej sytuacji Porozumienie byłoby w lepszej sytuacji negocjacyjnej. Podobna sytuacja miała już miejsce w 2007 roku, kiedy przed wyborami PZ podpisało umowę z Platformą Obywatelską, w poradniach zawisły plakaty tej partii, a po wyborach ówczesny szef Porozumienia Marek Twardowski został wiceministrem zdrowia, zaś lekarze rodzinni dostali potrójną stawkę za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia.

Obecny spór toczy się także o tę stawkę, ponieważ Arłukowicz zdecydował o jej obniżeniu.

Porozumienie Zielonogórskie to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w podstawowej opiece zdrowotnej, którzy jesienią 2003 roku sprzeciwili się warunkom kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych zaproponowanym przez NFZ. Na początku 2004 r. gabinety lekarzy zrzeszonych w PZ były zamknięte.

Wprowadzone od nowego roku zmiany to zredukowana liczba wskaźników korygujących stawkę kapitacyjną (czyli kwotę, jaką lekarze POZ otrzymują za jednego pacjenta pozostającego pod ich opieką). Jednocześnie wzrosła stawka podstawowa - z 96 zł do 136,80 zł rocznie za pacjenta. Od 1 lipca ma to być 140,04 zł (jeżeli lekarz POZ będzie wykonywał i sprawozdawał wybrane badania), a od 1 października - 144 zł (jeśli lekarz dodatkowo będzie wykonywał odpowiednią liczbę badań diagnostycznych). W związku z wejściem w życie pakietu onkologicznego zwiększyły się jednak obowiązki lekarzy rodzinnych.

Naczelna Rada Lekarska, która skrytykowała rozwiązania pakietów onkologicznego i kolejkowego, zapowiedziała w ubiegłym tygodniu, że przygotowuje wniosek do Trybunały Konstytucyjnego, by ten zbadał je pod kątem zgodności z ustawą zasadniczą.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| LEKARZE, MZ, PILNA, POZ, ZDROWIE

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama