Zdaniem biskupów sposób rządzenia krajem przesiąknięty jest militaryzmem i korupcją. A władza nie jest zdolna do przezwyciężenia nieładu moralnego.
Kraj znalazł się w bezprecedensowym kryzysie, który ma źródła w słabości rządu i zaniku wartości wśród obywateli. Taka jest ocena sytuacji w państwie, wystawiona przez biskupów Wenezueli. W Caracas odbyło się zebranie plenarne episkopatu, w znacznej mierze poświęcone problemom społecznym i skutkom dotkliwie odczuwanego przez ludzi wieloaspektowego kryzysu. Zdaniem biskupów aktualny sposób rządzenia krajem przesiąknięty jest militaryzmem i korupcją, a także niezdolnością władzy do przezwyciężenia istniejącego nieładu moralnego.
W przemówieniu wprowadzającym abp Diego Rafael Padrón Sánchez podkreślił, że rozmiary aktualnego kryzysu etycznego, politycznego, społecznego i ekonomicznego są ogromne. W ocenie przewodniczącego episkopatu nigdy nie ujawnił się on w przeszłości w takiej skali i dotyka obecnie każdego Wenezuelczyka.
„Zaniedbania władz, gdy chodzi o przezwyciężanie kryzysu moralnego, nieefektywność podstawowych służb zajmujących się wszystkimi obywatelami, wysokie koszty utrzymania, kryzys służby zdrowia, niedobory we wszystkich dziedzinach, skąpe oferty godnej pracy, kryzys gospodarczy paraliżujący kraj, brak bezpieczeństwa społecznego i prawnego, uznawanie pokojowych protestów za przestępstwo oraz prześladowanie dysydentów politycznych i związkowych tworzą bardzo trudny klimat polityczno-społeczny, kreślą dla kraju mroczną perspektywę” – ocenił abp Padrón Sánchez.
Zdaniem wenezuelskiego hierarchy aktualny system polityczny stale ugruntowuje wśród ludzi podziały ideologiczne i społeczne. To z kolei prowokuje przemoc i agresję. „Przemoc była i jest nadal skutkiem filozofii panującego systemu. Zawstydzająca bieda, do której ten system doprowadził ten kraj, jest przyczyną przemocy. Taki kryzys w rządzeniu hamuje zarówno wizję dobra wspólnego, jak i realizację takiego projektu, w którym mogłyby uczestniczyć wszystkie bez wyjątku grupy społeczne” – podkreślił przewodniczący episkopatu Wenezueli.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.