Do kalwaryjskiej bazyliki zleciało wiele aniołów - śpiewających i wyciągających swoją dłoń w geście pomocy drugiemu człowiekowi.
W sanktuarium Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej w sobotę 17 stycznia odbył się misyjny koncert kolęd "Pod jednym niebem".
Oprócz występu lokalnych zespołów - Scholi Dekanalnej, chóru "Soli Deo" oraz zespołu "Coś Dobrego" - zaprezentowane zostały nagrania kolęd oraz krótkie pozdrowienia z Argentyny, Chile i Palestyny.
Kraje te współpracują z młodymi z Kalwarii Zebrzydowskiej w ramach sieci stowarzyszeń GPS. Skrót ten pochodzi od włoskiej wersji imienia papieża Polaka - Giovani Paolo Secondo, a stowarzyszenie kultywuje nauczanie św. Jana Pawła II.
Roześmiana, ujmująca anielskimi strojami niedawno powstała schola, urzekający precyzją doceniany już wiele razy chór parafialny oraz zarażający pozytywną energią zespół "Coś Dobrego" sprawiły, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Stowarzyszenie GPS Kalwaria wraz z ambasador Aleksandrą Piątkowską opiekują się jedną ze szkół im. Jana Pawła II w Vicuna w Chile.
Od pięciu lat rejon ten dotyka susza, dlatego materialna pomoc dla praktycznie odciętej od świata wioski jest bardzo potrzebna. Uczestnicy koncertu mogli zostać prawdziwymi Aniołami Stróżami dla dzieciaków z Chile - wystarczyło kupić pamiątkowego aniołka.
Motywem przewodnim wieczoru było hasło Światowych Dni Młodzieży 2016 - "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią".
Organizatorzy, zaangażowani w przygotowania do ŚDM, tłumaczyli podczas koncertu, jak ważnym wydarzeniem będzie to święto młodych w Krakowie, i jak ważne powinno ono być dla każdego Polaka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.