Polacy są w czołówce UE jeśli chodzi o czas spędzony w pracy. Ale pod względem wydajności jesteśmy w ogonie Europy, nasza produktywność jest trzykrotnie mniejsza niż unijna średnia - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak wynika z danych Eurostatu, w 2013 r. przeciętnie w ciągu tygodnia przepracowaliśmy niemal 41 godzin, czyli o 3,5 godz. więcej niż średnio w UE, i wyprzedzili nas na tym polu tylko Grecy.
Natomiast biorąc pod uwagę naszą produktywność w tym samym roku (liczoną jako PKB wytworzony w ciągu godziny pracy) - jak podaje Eurostat - zajmujemy 5. miejsce od końca w Unii (z wynikiem 10,6 euro). Wyprzedzamy tylko Litwę, Łotwę, Rumunię i Bułgarię.
Z kolei według danych GUS w 2013 r. ponad 14 proc. Polaków spędzało w pracy co najmniej 50 godz. tygodniowo (wskaźnik ten w poprzednich latach też był na podobnym poziomie).
Część osób musi długo pracować, bo nie mogą związać końca z końcem pracując 8 godz. dziennie - mówi prof. Janusz Czapiński z UW. Jak zauważa, jest też grupa, która zostaje dłużej w firmie, by się odkuć materialnie lub odłożyć na mieszkanie czy auto.
Według profesora także trudna sytuacja na rynku pracy dopinguje wielu do pracy po godzinach w obawie przed utratą zatrudnienia, nawet jeśli nie mają na to ochoty.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"