Władze Ukrainy wprowadzają od wtorku kontrole graniczne na granicy strefy walk z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju oraz na granicy z okupowanym przez Rosję Krymem - poinformowały w poniedziałek służby prasowe rządu w Kijowie.
Kontrole te obejmą opanowane przez rebeliantów rejony obwodów donieckiego i ługańskiego oraz okolice Doniecka i miast: Awdijiwka, Gorłówka, Wołnowacha, a także Ługańska.
Rząd Ukrainy oświadczył, że ograniczenia te wywołane są troską o "bezpieczeństwo państwa i bezpieczeństwo obywateli". Krok Rady Ministrów to kolejna decyzja odcinająca kontrolowane przez siły prorosyjskie regiony od reszty kraju a także poważnie ograniczające relacje Ukrainy z Rosją.
W listopadzie ubiegłego roku ukraińskie władze oświadczyły, że całkowicie wstrzymują finansowanie zajętego przez siły rosyjskie Donbasu i zamrażają wypłatę świadczeń socjalnych w tym regionie; można je - jak na przykład emerytury - otrzymać dopiero po przyjeździe na ziemie kontrolowane przez Kijów.
W piątek minister rozwoju gospodarczego Aivaras Abromaviczius oświadczył, że władze ukraińskie ogłoszą niebawem listę ponad 160 rosyjskich podmiotów gospodarczych objętych sankcjami w związku konfliktem z popieranymi przez Moskwę separatystami w Donbasie.
W minionym tygodniu rząd ukraiński poinformował, że zaostrza od 1 marca przepisy dotyczące podróżowania Rosjan na terytorium Ukrainy, zobowiązując ich, by wjeżdżali tu wyłącznie na podstawie paszportu zagranicznego, a nie - jak dotychczas - na podstawie odpowiednika dowodu osobistego.
Władze ukraińskie twierdzą także, że budują na granicy z Rosją zabezpieczenia, które nazywane są tutaj "ścianą". Ma to być trudne do pokonania ogrodzenie, które uniemożliwi nielegalny przepływ na Ukrainę ludzi i sprzętu wojskowego z sąsiedniego kraju.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.