Na Kaukazie rośnie ryzyko kolejnego konfliktu zbrojnego, obejmującego teren byłego ZSRR. Codziennie dochodzi do starć wojsk Armenii i Azerbejdżanu. Przywódcy obu krajów nawzajem grożą sobie otwartą wojną.
Seria szowinistycznych i agresywnych wpisów pojawiła się w lutym na oficjalnym koncie Twittera należącym do prezydenta Azerbejdżanu. „Armenia to bezsilny i ubogi kraj”; „Armenia nie jest nawet kolonią, nie jest nawet warta bycia służącym”; „Armeńska duma narodowa deptana jest przez kryminalną juntę” – pisał Ilham Alijew. Wbrew pozorom nie jest to wynik głupiego żartu ani ataku hakerów na jego konto. Już od kilku miesięcy azerska głowa państwa upodobała sobie właśnie ten serwis społecznościowy do wygrażania Armenii i jej przywódcom. Prezydent ostrzegał też: „Próby zbrukania i poniżania Azerbejdżanu spełzną na niczym”. Praktycznie każdy tydzień przynosi serię kolejnych agresywnych „tweetów” Ilhama Alijewa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.