Polka nie dała rywalkom szans w prestiżowym biegu na 90 km.
Justyna Kowalczyk wygrała w niedzielę 91. edycję Biegu Wazów. Polka w tym najstarszym, najdłuższym i największym na świecie maratonie narciarskim rozgrywanym w Szwecji od 1922 roku wystartowała po raz pierwszy.
Bieg rozpoczął się o godzinie 8 rano w miejscowości Saelen, a zakończył po 90 kilometrach w Mora. To historyczna trasa - arena wydarzeń z 1521 roku, kiedy to podczas wojny duńsko-szwedzkiej przyszły król Szwecji Gustaw Waza ucieczką na nartach do Norwegii uratował życie.
Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego pokonała trasę techniką klasyczną w czasie 4:41.02. Drugie miejsce zajęła Szwedka Britta Johansson Norgren, która do Polki straciła 4.16 min. Na trzeciej pozycji zawody ukończyła Szwajcarka Seraina Boner - 8.14 straty.
Wśród mężczyzn, z wynikiem 4:01.48, triumfował Norweg Petter Eliasen. Drugi był jego rodak Anders Aukland - 5 s straty, a trzeci Czech Stanislav Rezac - 24 s.
Kowalczyk już kilka tygodni temu przyznała, że startem w Biegu Wazów spełni swoje wielkie marzenie. Dwukrotna mistrzyni olimpijska na regenerację nie będzie miała dużo czasu. W środę planuje pożegnać się z cyklem Pucharu Świata 2014/15 i rywalizować w norweskim Drammen w sprincie techniką klasyczną.
Zainteresowanie biegiem w Skandynawii jest olbrzymie. Liczba startujących została ograniczona do 15 800, a o popularności imprezy najlepiej świadczy fakt, że po otwarciu internetowej rejestracji, lista startowa została zamknięta po 90... sekundach.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.