"Radosna wiara, radosne życie, radosne Zmartwychwstanie" - pod takim hasłem rekolekcje wielkopostne dla Polaków mieszkających w Londynie i okolicach od 20 do 23 marca będzie głosił ks. Stanisław Orzechowski.
Popularny "Orzech" spędzi w Anglii 3 dni i tam będzie głosił słowo Boże do Polaków przebywających na emigracji. - Emigracja powoduje wyostrzenie szukania sensu życia. Oni przede wszystkim szukają swojej tożsamości. Chcą odpowiedzieć sobie na pytanie: kim właściwie jestem? I wiara, i religia im w tym pomagają. Zawsze jestem mile zaskoczony ich współpracą na rekolekcjach. Przyjmują mnie ciepło, a słuchają nie tylko zadeklarowani katolicy, ale także poszukujący czy wątpiący - mówi ks. Stanisław Orzechowski.
Kapłan przyjeżdża na zaproszenie ludzi, którzy, jak sami stwierdzają, bardzo potrzebują tych rekolekcji, a "Orzech" trafia do nich ze swoim słowem. - Bardzo dużo ludzi młodych przyjeżdża tu z Polski "za chlebem" i to umocnienie spotkaniem, modlitwą, refleksją jest im bardzo potrzebne. Ks. Orzechowskiego cechuje bezpośredniość, mówi prostym i dosadnym językiem, nie omija tematów tabu, dlatego trafia do nas jego podejście - opowiada Dorota Łysiak, która organizuje na miejscu pobyt duszpasterza.
Materiały Prasowe Mieszkanka Londynu zaznacza, że Polacy czekają na te rekolekcje z utęsknieniem. - "Orzech" ma coś takiego w sobie. Szczególnie dużo małżeństw stara się o spotkanie indywidualne z nim, by mógł na osobności im doradzić. On jest tutaj jak swój. Dużo ludzi go zna i cieszy się jego wizytą. Nawet sprzeczamy się między sobą, kto ma go odwozić i przywozić, np. z lotniska. A kolejka z obiadami stworzyła się bardzo szybko (śmiech) - opowiada Dorota Łysiak, która akurat odbiera ks. Orzechowskiego po jego przylocie do Anglii.
Jakie słowo skieruje do Polaków żyjących poza granicami ojczyzny "Orzech"? Czy będzie ich namawiał do powrotu do Polski? Pocieszał? W jaki sposób umacniał?
- Myślę, że nacisk powinienem kłaść na umocnienie ich w wierze. Aby po omacku nie szukać tematyki, poprosiłem o przysłanie mi zapotrzebowania, określonej tematyki naszych spotkań. Znamienne okazało się to, że wszystkie 4 propozycje dotyczą radości! To mi się każe domyśleć, że jej im brakuje. Obawiam się, że dosyć często żyją pod taką chmurą smutku. Pragnę, opierając się na słowie Bożym, pokazać im źródła radości w wierze chrześcijańskiej. Papież Franciszek mówił: "Nie wyobrażam sobie chrześcijanina, który by się nie uśmiechał" - spuentował znany duszpasterz młodzieży akademickiej.
Uczestnicy rekolekcji wielkopostnych w Londynie potwierdzają, że życie na obczyźnie nie jest lekkie i opiera się głównie na ciągłym pośpiechu. - Żyjemy w stałej gonitwie i przyjazd „Orzecha” staje się dla nas radosnym wytchnieniem, zatrzymaniem się na chwilę refleksji nad swoim życiem. Mieszkamy w innym państwie, ale mamy takie same problemy i takie samo pragnienie Boga. Nagle otrzymujemy możliwość, aby przyjść wieczorem do kościoła i zostawić ten codzienny zgiełk za sobą - wyjaśnia Dorota Łysiak.
Obok zamieszczamy oficjalny plakat rekolekcji wielkopostnych wraz z planem wydarzeń. Zapraszamy wszystkich mieszkających w pobliżu do uczestnictwa. Jeżeli nasi czytelnicy mają znajomych, rodziny w Londynie lub w tamtym regionie, zachęcamy do przekazania informacji o spotkaniach. Wszystkim życzymy owocnego przeżycia tego niezwykłego czasu.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.