Budowanie jednego, prawosławnego Kościoła na Ukrainie ułatwi porozumienie i pojednanie.
Uczestniczący w modlitwie o pokój na Ukrainie prawosławny metropolita ługański i starobielski Afanansij (Jaworski) z Patriarchatu Kijowskiego opowiedział o sytuacji jego diecezji, położonej na terenach obwodu ługańskiego, od wiosny 2014 r. kontrolowanych przez separatystów z Ługańskiej Republiki Ludowej. W maju 2014 r. zakazano mu sprawowania liturgii w jego katedrze pw. Trójcy Świętej. Później był zastraszany przez kozaków, którzy nawet upozorowali jego egzekucję, aby zmusić go do opuszczenia Ługańska.
Ponieważ w mieście toczyły się walki, decyzją bpa Afanasija budynki kurii diecezjalnej oraz podziemia świątyni zostały zamienione na schron dla ludności cywilnej. Latem znalazło tam schronienia blisko sto osób. W czerwcu 2014 r. został wywieziony poza teren diecezji z zakazem pojawienia się tam kiedykolwiek. W podobny sposób zostali potraktowani duchowni katoliccy, zarówno obrządku łacińskiego, jak i wschodniego, którym zakazano pobytu w Ługańsku. W mieście pozostał jedynie sekretarz biskupa, o. Anatolij, który w czasach sowieckich był dyrektorem szkoły średniej w Ługańsku i miejscowa ludność wstawiła się za nim.
Niedawno władze Ługańskiej Republiki zezwoliły mu, aby o. Anatolij sprawował liturgię w jednej ze świątyń, należących do Patriarchatu Kijowskiego. Spośród zarejestrowanych w obwodzie ługańskim 20 parafii Patriarchatu Kijowskiego na terenach kontrolowanych przez separatystów nie pozostała ani jedna. Obecnie ośmiu duchownych z tego Kościoła działa jedynie w południowych, rolniczych obszarach obwodu ługańskiego, kontrolowanych przez armię ukraińską. Służą jako kapelani zarówno żołnierzom, jak i miejscowej ludności. Biskup urzęduje w Siwierodoniecku, tymczasowym centrum obwodu ługańskiego.
Bp Afanasij podkreśla, że ważnym elementem konfliktu we Wschodniej Ukrainie są różnice wyznaniowe, dlatego Kościoły powinny prowadzić dialog między sobą. Gdy wierni zobaczą, przekonywał, że pasterze z Patriarchatu Kijowskiego i Patriarchatu Moskiewskiego potrafią między sobą rozmawiać, wtedy i o znalezienie pokojowych rozwiązań będzie łatwiej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.