Pilot niemieckich linii lotniczych Andreas Lubitz, podejrzany o rozmyślne rozbicie samolotu Germanwings, miał problemy psychiczne - podał w piątek "Bild".
Jak pisze "Bild", powodem przerwy w szkoleniu na pilota były problemy psychiczne. Podczas nauki w szkole Lufthansy w Phoenix w Arizonie uznano go wręcz za czasowo niezdolnego dla latania.
Szef Lufthansy Carsten Spohr informował w czwartek, że pilot, który rozpoczął naukę w 2008 roku, miał "dłuższą przerwę" w szkoleniu. Nie podał jednak przyczyny, zasłaniając się tajemnicą lekarską.
Tabloid twierdzi, że Lubitz znajdował się łącznie przez półtora roku pod opieką psychiatrów. Wielokrotnie musiał ze względu na depresje powtarzać poszczególne etapy szkolenia, jednak w końcu zakończył kurs z wynikiem pozytywnym pomimo "ciężkiego depresyjnego incydentu".
Na psychiczne problemy pilota wskazuje też zapis w jego teczce personalnej przechowywanej w Federalnym Urzędzie Lotnictwa. W dokumentach znajduje się oznaczenie "SIC" wskazujące na konieczność "szczególnych, regularnych badań medycznych". Symbol "SIC" znajduje się ponadto w pozwoleniu Lubitza na kierowanie samolotami.
Jak pisze "Bild", niemieckie władze bezpieczeństwa wychodzą z założenia, że przyczyną postępowania pilota był "osobisty kryzys życiowy". Przed katastrofą miał - jak twierdzi tabloid - przejść ciężki kryzys w relacjach z kobietą.
Nasza sonda: Czy boisz się latać samolotem?
Naukowcy zrobili pierwszy krok w kierunku stworzenia syntetycznych ludzkich genomów.
Premier podczas tajnej części obrad miał mówić o "kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie".
Kar za brak transparentności uniknął chiński TikTok - KE uznała, że odpowiedział na jej uwagi.
UE powinna wspierać wolność słowa, a nie "atakować amerykańskie firmy" bez powodu.