Liczba ofiar czwartkowego zamachu na kampus uniwersytecki w Garissie na wschodzie Kenii może sięgnąć 150 - podało kenijskie ministerstwo spraw wewnętrznych. Zamachowcy poinformowali, że przetrzymują jeszcze wielu zakładników.
Czterech napastników zginęło, a oblężenie kampusu dobiegło końca - powiedział szef MSW Joseph Nkaissery. Jednak wkrótce potem grupa Al-Szabab z Somalii, która przyznała się do ataku na kampus, poinformowała, że przetrzymuje jeszcze zakładników.
Jeden z rzeczników Al-Szabab Abdiasis Abu Musab powiedział Reuterowi, że grupa "wciąż kontroluje sytuację (na kampusie) i ma wielu zakładników". Dodał: "Wokół nas leżą ciała zabitych, znacznie więcej ciał niż zdołano wynieść".
Wcześniej Nkaissery mówił o 70 zabitych i 79 rannych.
DAI KUROKAWA /PAP/EPA
Szef MSW nie sprecyzował, ilu studentów i pracowników kampusu bądź tamtejszych ochroniarzy jest wśród ofiar oblężenia kampusu.
Wojsko i policja zdołały ewakuować większość osób z pomieszczeń na kampusie; części studentów udało się samodzielnie uciec.
Szef kenijskiej policji Joseph Boinet powiedział na konferencji prasowej, że w czterech regionach kraju, położonych w pobliżu granicy z Somalią wprowadzona zostaje godzina policyjna od godz. 18.30 do 6.30.
Zamaskowani i uzbrojeni "napastnicy siłą wtargnęli rano na teren uniwersytetu w Garissie, zabijając strażników, którzy pilnowali bramy wjazdowej" - poinformował Boinnet. Dodał, że terroryści "strzelali na oślep wewnątrz kampusu". Wojsko kenijskie wspierało policję w operacji antyterrorystycznej.
Grupa zbrojna Al-Szabab z Somalii w przeszłości przeprowadziła już kilka ataków w Garissie i w innych miejscach w Kenii, w tym w 2013 roku na sklep wielkopowierzchniowy w stolicy kraju Nairobi.
Tym razem, tak jak podczas poprzednich zamachów, terroryści wypuścili muzułmanów, ale zatrzymali chrześcijan.
"Kenia toczy wojnę z Somalią (...). Nasi ludzie wciąż jeszcze są w środku zaatakowanego budynku i walczą, ich misją jest zabicie przeciwników Al-Szabab" - powiedział AFP przez telefon inny rzecznik tej grupy Ali Mohamud Rage. Inny podkreślił, że zamachowcy wypuścili zakładników, którzy byli muzułmanami.
Związani z Al-Kaidą islamiści z Al-Szabab kontrolują znaczne obszary na południu i w środkowej części Somalii, gdzie stosują prawo szariatu. Od wielu lat na terytorium kraju przeprowadzają też zamachy terrorystyczne. Ostatnio grozili Kenii za wysłanie wojsk do Somalii w ramach sił pokojowych Unii Afrykańskiej, które wspierają słabe władze w Mogadiszu w walce z Al-Szabab.
#Kenya - Le sommet de la barbarie ! 147 personnes tuées dans une université. Mon Dieu! #GarissaAttack pic.twitter.com/LbjdxXnXKy
— Cheikh Fall™ (@cypher007) kwiecień 2, 2015
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.