Pracować znacznie gorliwiej, nie milczeć wobec zła i mocniej je demaskować -
to najważniejsze wyzwania, jakie stawia przed polskimi biskupami
przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik.
Jak więc reagować?
- Jeśli nie mamy na tyle dojrzałych w odwadze polityków, to rolą ludzi Kościoła jest zdecydowanie mówić prawdę, pomóc im w dojrzewaniu do odważnego opowiedzenia się za dobrem i prawdą. Aby zobaczyli np. zło eutanazji. To jest także zadanie i siła świeckich. To nie biskupi mają „przyłożyć pistolet” argumentacji do skroni tego czy innego polityka. To jest rola katolików świeckich: dostarczyć argumentów intelektualnych, moralnych, bądź egzystencjalnych czyli w konsekwencji nie popierać ich partii w wyborach.
Problem znajdzie echo, jeśli przed wyborami powiemy: partie i ludzie, którzy głoszą eutanazję, nie są godni mojego głosu, podobnie ludzie, którzy opowiadają się za in vitro. Mówię to przy całym współczuciu do bezpłodnych matek, ale zasady trzeba szanować.
Nie mam wątpliwości, że trzeba to głośniej i mądrzej mówić - trzeba bardziej wspólnie to mówić.
No właśnie. Potrzeba jest prawnych regulacji w tej sferze. W Polsce przygotowywane są różne projekty ustawy bioetycznej. Który z nich – zdaniem Księdza Arcybiskupa – jest godna poparcia ze strony katolików?
- Najbliższy nauczaniu Kościoła jest projekt obywatelski, zawierający bezwzględny zakaz In vitro. Inne budzą zastrzeżenia. Projekt Jarosława Gowina, choć zawiera propozycję dość skutecznej obrony embrionów, też budzi wątpliwości.
Od jakiegoś czasu w publicznej dyskusji porównuje się obecną sytuację do tej jaka miała miejsce 10 lat temu a związana była z obroną życia. Sytuacja jest jednak inna. Teraz chodzi o uchwalenie prawa, o którym można będzie powiedzieć, że jest dobre albo złe. Nie można wychodzić z założenia, że jeśli coś jest dobre do połowy, to można za tym głosować. Etyka katolicka mówi, że takie podejście jest niepoprawne. Jest to przekroczenie bariery, która nie powinna zostać przekroczona.
Jakie są najważniejsze zadania Kościoła w najbliższym czasie, poza oczywiście ewangelizacją i udzielaniem sakramentów, co zawsze pozostaje na pierwszym miejscu?
- Episkopat przygotowuje memoriał o rodzinie. Priorytet tematu rodziny i małżeństwa (jako związku dwojga osób różnej płci) w dzisiejszej rzeczywistości jest nie tylko oczywisty ale i bezwzględnie potrzebny. W sposobie podejścia do rodziny zawiera się najgłębsza wizja człowieczeństwa oraz odpowiedź o drogę człowieka do szczęścia.
Nie do przyjęcia jest koncepcja rodziny nastawionej tylko na egoistyczne przeżywanie samozadowolenia. Miłość to dawanie siebie, miłość to zaufanie na zawsze. Trzeba pokazać, ze miłości nie można ograniczyć do jakiegoś czasu czy przelotnego uczucia. Miłość jest postawą, dowodem, że chcemy być razem, że będziemy pracować nad sobą i ze sobą na zawsze. Chodzi o miłość bez fałszywej drogi do szczęścia jaką jest antykoncepcja, czy bez innych namiastek szczęścia. Antykoncepcja rodzi postawę przeciw życiu, niezależnie od tego czy zdajemy sobie z tego sprawę.