Jan Paweł II otrzymał na chrzcie św. imię Karol na cześć cesarza Austro-Węgier, w którego wojsku służył jego ojciec.
Przypomina o tym agencja Zenit w długiej nocie autorstwa Renzo Allegrego, któremu udało się rozmawiać na ten temat z potomkami monarchy, wyniesionego na ołtarze w październiku 2004 roku przez papieża Polaka. Właśnie w czasie spotkania z tej okazji z rodziną nowego błogosławionego Jan Paweł II wyjawił to jej członkom, co zrelacjonował agencji jeden z synów, cesarza, arcyksiążę Rudolf: „Było to w czasie prywatnej audiencji, jakiej udzielił nam papież Wojtyła. Byli na niej moi synowie ze swymi rodzinami, była również moja matka, cesarzowa Zyta. Papież powitał nas niezwykle serdecznie. Z entuzjazmem opowiadał o moim ojcu, cesarzu Karolu. A zwracając się do mej matki, mówił do niej «moja cesarzowa» i czynił ukłon w jej stronę. W pewnej chwili powiedział: «A czy wiecie, dlaczego na chrzcie otrzymałem imię Karol? Dlatego, że mój ojciec żywił ogromny podziw dla cesarza Karola I, którego był żołnierzem»”. Zenit przypomina, że Karol Wojtyła-senior był podoficerem 56. regimentu piechoty cesarsko-królewskiej, „a więc żołnierzem cesarza Karola I”. Agencja ujawnia też, że trwają starania o kanonizację ostatniego austriackiego monarchy i potwierdzono już cud, do którego miało dojść za jego wstawiennictwem. Chodzi o uzdrowienie Tamary Staggs z miasta Orlando na Florydzie, u której w 2002 roku stwierdzono raka piersi. Dwa lata później odkryto nowe przerzuty i chorobę uznano za nieuleczalną. Wtedy jej znajomi, którzy utrzymywali również kontakty z potomkami Karola I, zaczęli prosić błogosławionego o pomoc. Do modlitw przyłączyła się także sama chora. W 2005 po raz pierwszy stwierdzono całkowite cofnięcie się choroby, po której, jak wykazały kolejne badania w ubiegłym roku, nie ma żadnego śladu. Ze zgłoszeniem tego cudu do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych postanowiono jednak poczekać jeszcze do przyszłego roku. ml (KAI Rzym) / ju
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.