- Wszyscy pamiętamy tygodniowe umieranie Jana Pawła II, jego pogrzeb na oczach całego świata oraz wołanie tłumów "santo subito". Ale czy pamiętamy jego naukę? Przecież o to głównie chodzi - mówił w katowickiej katedrze Chrystusa Króla arcybiskup Damian Zimoń podczas obchodów IV rocznicy śmierci papieża Polaka.
Cztery lata po śmierci sługi Bożego Jana Pawła II w archikatedrze Chrystusa Króla metropolita katowicki odprawił Mszę św. o rychłą beatyfikację Ojca Świętego. W swojej homilii przypomniał, że nie wolno ustawać w realizowaniu duchowego testamentu Jana Pawła II, którego fundamentem są encykliki.
Nawiązał również do pamiętnych spotkań papieża z mieszkańcami Śląska: w 1979 r. na Jasnej Górze i w 1983 r. na katowickim lotnisku „Muchowiec”. Arcybiskup odwoływał się do słów Ojca Świętego z1979 r. Papież mówił wtedy, że na Śląsku rozwój przemysłu nie wiązał się z dechrystianizacją. Wraz z przemysłem rozwijały się parafie. – To było stwierdzenie faktu, ale również wielkie zadanie dla nas na przyszłość, byśmy nie zaprzepaścili tego dorobku naszych ojców – zauważył metropolita. – Dziś symbolem naszej troski o tradycję jest Wydział Teologiczny Uniwersytetu Śląskiego, gdzie kształci się około 800 studentów. Dzięki temu jesteśmy obecni w kulturze – zaznaczył, dodając, że oprócz pracy fizycznej Ojciec Święty zwracał też dużą uwagę na formację intelektualną.
Arcybiskup dodał też, że o zachowanie papieskiej nauki mają dbać również szkoły, zwłaszcza te, których patronem jest Jan Paweł II. Dziś (3 kwietnia) w Piekarach Śląskich mają się spotkać uczniowie tych szkół. Na terenie archidiecezji jest ich około 30 – jak mówił abp D. Zimoń.
Bezpośrednio po Mszy świętej w archikatedrze Chrystusa Króla zabrzmiała muzyka dedykowana Janowi Pawłowi II. Orkiestra Kameralna Filharmonii Śląskiej pod batutą Jerzego Koska wykonała Concerto grosso Antonio Vivaldiego. Następnie z towarzyszeniem chóru i solistów Filharmonii Śląskiej: Joanny Wojnowskiej – sopran, Magdaleny Spytek – mezzosopran, Łukasza Nowaka – tenor i Jarosława Kitali – bas, zabrzmiały dźwięki Completorium Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego.
Po koncercie wszyscy przeszli przed stojący obok katedry pomnik Jana Pawła II, by tam pomodlić się o jego beatyfikację i zapalić świece. – Tu gdzie teraz stoi ten pomnik, przez wiele lat stał pusty cokół – mówił proboszcz parafii katedralnej ks. prał. Stanisław Puchała. – Po śmierci Ojca świętego nie było wątpliwości, że to najlepsze miejsce dla takiego monumentu. Teraz papież błogosławi stąd naszemu miastu – dodał. Zapowiadał też, że w czerwcu – z okazji 30. rocznicy wizyty Ojca Świętego na Jasnej Górze – planowane jest zasadzenie przed katedrą papieskiego dębu. Sadzonkę ma poświęcić pod koniec maja papież Benedykt XVI.
W czasie czwartkowych uroczystości w katedrze można też było zobaczyć stułę i świecę paschalną – dary, które Jan Paweł II w 1979 r. przekazał Matce Boskiej Piekarskiej.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.