Modlitwa za Żydów w wersji złagodzonej w 2008 roku przez Benedykta XVI nadal budzi oburzenie. Niemieccy lefebryści z niej jednak nie zrezygnowali, mimo protestów środowisk żydowskich i Centralnej Rady Katolików - informuje "Rzeczpospolita".
W liście otwartym do lefebrystów Rada prosiła, by zaniechali oni modlitwy "ażeby Bóg i Pan nasz oświecił ich serca, by poznali Jezusa Chrystusa, Zbawiciela wszystkich ludzi", gdyż jest to "niepotrzebne pouczanie ludu Izraela". Wsparł ich rabin Brunszwiku, który uznał, że mimo braku określenia "wiarołomni Żydzi" modlitwa ta nadal go obraża. - Kto rezygnuje z myśli misyjnej, oddala się od wiary - odpowiedział na te żądania zwierzchnik bractwa Świętego Piusa XII w Niemczech.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.