Dziennik: Komunia - jak nie dać się zwariować?

Mini-wieże, mp3, discmany, odtwarzacze dvd, aparaty, cyfrowe ramki na zdjęcia, teleskopy i lornetki itd.... Komunia ośmiolatków to - zaraz po weselu - największy wydatek dla rodziców chrzestnych, zauważa "Dziennik".

Prezenty komunijne nie ograniczają się do wręczenia białej koperty z kosztowną zawartością - minimum to 100 zł, ale są tacy, którzy dają tysiąc i więcej - czytamy w "Dzienniku". Poświęcając na swych łamach miejsce komunijnym darom gazeta doradza chrzestnym: "jeśli jednak koniecznie chcemy wręczyć dziecku prezent finansowy, może lepiej założyć dla malucha lokatę długoterminową lub tzw. ubezpieczenie posagowe (oczywiście w porozumieniu z rodzicami). Dzięki temu podarowane pieniądze zaprocentują w przyszłości, a nie - jak to się często dzieje - zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów komunijnego przyjęcia." Na drugim miejscu "komunijnych hitów" (!) znajduje się "wszelkiego rodzaju sprzęt eletkroniczny, począwszy od mniej lub bardziej "wypasionych" zegarków, poprzez konsole PlayStation (raczej drugiej, niż trzeciej generacji, która jest jednak zbyt droga), aż po kosztujące co najmniej tysiąc złotych laptopy. Po drodze są jeszcze mini-wieże, mp3, discmany, odtwarzacze dvd, aparaty i cyfrowe ramki na zdjęcia oraz teleskopy i lornetki. Do wyboru, do koloru." Dalej w spisie darów pojawiają się akcesoria sportowe. Według "Dziennika" "ponadczasowym podarunkiem może być rower, ale równie dobrze sprawdzają się także elektryczne lub zwykłe hulajnogi, rolki czy chociażby namiot z pasującym do niego śpiworem oraz wielofuncyjnym scyzorykiem dla młodego skauta. W porozumieniu z rodzicami można też pokusić się o wybranie odpowiedniego karnetu sportowego, np. na basen. Jednak na pewno większą sensację wzbudzą w maluchu zajęcia ze sztuk walki albo szermierki." "Jak nie dać się zwariować i znaleźć złoty środek?" pyta autorka artykułu "Komunia to nie festiwal rozrzutności", w którym po całej liście "tego co warto" przypomina, że komunia to dla dziecka wydarzenie religijne. "A skoro tak, to może dobrze byłoby pamiętać o umiarze. Z pewnością nie zaszkodzi też, jeśli wśród nawału prezentów znajdzie się Biblia albo złoty krzyżyk lub medalik", czytamy w "Dzienniku" Od redakcji Napiszę szczerze - przeglądając prasę w okresie przedkomunijnym odczuwam na przemian smutek, potocznie rozumiane "zalamanie" a czasem i gniew, wobec przejawów "kupczenia" dniem, w którym małolaty po raz pierwszy mają przyjąć Ciało Pańskie. Czy dlatego, że sam dostąpiłem tej Tajemnicy jako osoba dorosła (bez "roweru", "zegarka" i wszystkiego tego co nijak ma się do Wieczernika)? Jak nie dać się zwariować? - pyta "Dziennik". Może po prostu w całym tym komunijnym "zawirowaniu" szczerze, sercem się modlić, a dzięki modlitwie przypomnieć sobie (albo w końcu odkryć), że pierwsza komunia to nie religijny show dla naszych pociech, ale ich spotkanie z Tajemnicą Chrystusa dającego się nam w Eucharystii - Chrystusa prostego, który nie narodził się pośród fajerwerków, ani nie zabiegał o skarby i "badziewia" tego świata. "Z pewnością nie zaszkodzi też, jeśli wśród nawału prezentów znajdzie się Biblia albo złoty krzyżyk lub medalik" - gdyba "Dziennik" Obawiam się, że zawsze będzie pewną szkodą (stratą) dla dziecka, jeśli "Biblia albo zloty krzyżyk" okażą się dodatkiem do całej masy rzeczy, na które jest wiele okazji, by mu je ofiarować. Posuwając się do absurdu, wedle takiego toku rozumowania, można się zastawiać czy i sam obrzęd komunii, nie jest dodatkiem do familijnego świętowania (tylko tak naprawdę czego?) A przecież priorytetem rodziców - również chrzestnych - przy okazji tego Wydarzenia RELIGIJNEGO - ma być troska o żywą wiarę dziecka. Krzysztof Błażyca

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
27°C Wtorek
dzień
28°C Wtorek
wieczór
24°C Środa
noc
22°C Środa
rano
wiecej »