Naprotechnologia jako naturalna metoda leczenia niepłodności jest alternatywą dla metody sztucznego zapłodnienia in vitro, które nie leczy - podkreślali uczestnicy konferencji prasowej 17 czerwca w Warszawie.
Dr Maciej Barczentewicz, specjalista ginekolog położnik i prezes Fundacji Instytutu Leczenia Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II w Lublinie, przedstawił pokrótce na czym polega naprotechnologia i jakie są jej koszty w porównaniu ze stosowaniem in vitro. W etapie stawiania diagnozy naprotechnologia jest droższa, gdyż przeprowadzane są dokładne badania w celu rozpoznania przyczyny niepłodności. Realne koszty w pierwszym roku stosowania naprotechnologii wynoszą 100-1500 zł, w kolejnym następne 1000 zł. Ale już samo staranie się o poczęcie jest tańsze w przypadku naprotechnologii. Naprotechnologia, która w odróżnieniu od metody in vitro, leczy niepłodność, daje też szanse na następne ciąże. Problematyczne jest jedynie przeprowadzanie specjalistycznych badań, których nie refunduje NFZ. Dr Barczentewicz uważa jednak, że nie są to koszty przekraczające możliwości zwyczajnej rodziny. Nie wyklucza też, że w przyszłości – wzorem zagranicznym – Fundacja będzie dofinansowywać małżeństwa ubogie, których nie będzie stać na leczenie. Szkolenia lekarzy i instruktorów naprotechnologii na grunt polski zaszczepiła w ubiegłym roku mgr farmacji Janina Filipczuk, która pracuje w Kanadzie. W pierwszym szkoleniu na przełomie listopada i grudnia ub.r. wzięło udział 26 osób, w tym 11 lekarzy. Kolejne szkolenie odbędzie się w ten weekend. Zapowiedziała ona, że planuje stworzenie w Polsce nowego zawodu – instruktora naprotechnologii. Instruktor nie tylko uczy obserwacji metodą Creightona, ale także uczy jak czytać „biomarkery”, czyli oznaczenia na wykresach. Mogą one pomóc w zdiagnozowaniu i profilaktyce typowych chorób, których pełne objawy pojawiają się dopiero po menopauzie. Prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala im. św. Rodziny w Warszawie, zwracał uwagę na to, że naprotechnologia kładzie nacisk na współpracę małżonków w obserwacji cyklu miesięcznego kobiety i szanuje jej godność oraz godność dziecka. Zwrócił też uwagę, że należy szkolić już studentów medycyny, aby zwracali większą uwagę na obserwacje kobiet. Podkreślił, że lekarze od in vitro nie poświęcają czasu na diagnostykę. Prof. Chazan przypomniał też, że metoda in vitro wiąże się z zagrożeniami dla zdrowia kobiety i dziecka, które są bardziej narażone na wady rozwojowe. Dr Anna Dzioba, lekarz rodzinny, potwierdziła, że często lekarze lekceważąco traktują kobiety i nie interesują się ich obserwacjami, choć wywiad z pacjentem jest ważnym elementem stawiania diagnozy. Podzieliła się przykładem własnej pracy, w której skupia się na uczulaniu kolegów-lekarzy na wysłuchiwanie kobiet i przyglądanie się uważnie ich obserwacjom cyklu miesięcznego. Konferencja naukowo-szkoleniowa nt. naprotechnologii odbędzie się 12 i 13 września w Lublinie. Wśród zaproszonych gości są prof. Thomas Hilgers i jego żona – współtwórczyni systemu oraz instruktorka. Szczegóły znaleźć można na stronie www.leczenie-nieplodnosci.pl. Konferencja ma charakter naukowy, ale jest otwarta dla dziennikarzy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.