Nadzieje i niepokoje

„Kardynał Stanisław Dziwisz - nadzieje i niepokoje” to interesujący, wydany właśnie nakładem Znaku zbiór tekstów. Ksiądz Robert Nęcek zamieścił w nim kilka homilii obchodzącego dziś 70 urodziny Stanisława Dziwisza, uzupełniając je informacjami biograficznymi na temat kardynała, ale także omówieniami publikacji książkowych autorstwa jubilata oraz pokrótce scharakteryzował jego myśl teologiczną. Bardzo dobrze, że taka pozycja trafiła na nasze półki księgarskie. Czasem mam wrażenie, że jedyne, czego mass media oczekują o kardynała Dziwisza, to wspomnień i anegdot o Janie Pawle II. W tekstach i przemówieniach krakowskiego biskupa sporo jest tymczasem cytatów z nauczania Jana Pawła II, ale nie brak w nich również fragmentów ukazujących myśl Benedykta XVI – przywołać warto zwłaszcza publikację „Miłością mocni”, czyli swoisty komentarz do encykliki „Deus caritas est”. Szczególną uwagę zwracają jednak jego własne rozważania nad prawdami ewangelicznymi. Jak pisze ksiądz Nęcek: „istotą teologii dla kardynała Dziwisza jest zakotwiczenie się w tajemnicy Boga i Jego Syna Jezusa Chrystusa, gdyż pełna prawda o człowieku objawia się dopiero wtedy, kiedy Bóg objawia mu samego siebie jako źródło dobra i wzór postępowania”. W innym miejscu w publikacji napotykamy słowa następujące: „odcinając się od Bożych źródeł, człowiek skazuje się na duchową pustkę i wewnętrzny bezsens. „Nasz świat gubi się – podkreśla Kardynał – w konsumpcji, w pogoni za pieniędzmi, za tym, czym czarują nas pokusy tego świata (...) Analizując teologiczne rozumienie solidarności, kardynał Dziwisz podkreśla, że „solidarność Boga z nami powinna nas prowadzić do solidarności z każdym człowiekiem, zwłaszcza ubogim, pokrzywdzonym, potrzebującym pomocy, łaknącym nadziei”. Nie brak tu również zdań traktujących o miłosierdziu czynów, nie zaś wyłącznie słów, o dialogu międzyreligijnym w duchu Asyża, a są i odwołania do świętych (Stanisława, brata Alberta, siostry Faustyny Kowalskiej). Niezwykle wartościowa to publikacja i bardzo potrzebna. Ukazuje nam bowiem kardynała przez pryzmat tekstów jego autorstwa - a takiego Stanisława Dziwisza nie wszyscy znamy. Warto więc sięgnąć po tę nowość.