Nie będzie trzeba ograniczać praw rodzicielskich jednemu z rodziców, jeśli po rozstaniu nie mogą się oni porozumieć ws. opieki nad dzieckiem - zakłada nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz Kodeksu postępowania cywilnego, która wchodzi w życie w sobotę.
Zgodnie z przepisami rozstający się rodzice powinni porozumieć się między sobą w sprawie opieki nad dzieckiem. W porozumieniu takim ustalają np., w jaki sposób będą podejmować najważniejsze decyzje dotyczące dzieci, jak będą się dzielić opieką i kosztami ich utrzymania, z kim będą one mieszkać. Dotychczas, jeśli nie byli w stanie dojść do kompromisu, sąd obligatoryjnie ograniczał władzę jednego z rodziców (najczęściej był to ojciec).
Dzięki nowelizacji, która w sobotę wchodzi w życie, nie będzie trzeba ograniczać władzy rodzicielskiej, nawet jeśli rodzice nie osiągną porozumienia. Tylko w przypadku, jeżeli wymagać będzie tego dobro dziecka, sąd będzie mógł "orzec o zawieszeniu, ograniczeniu lub pozbawieniu władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców".
Na zgodny wniosek stron, jeśli nie ma sporu w tej kwestii, sąd nie będzie orzekał o kontaktach z dziećmi, pozostawiając rodzicom swobodę w ich kształtowaniu.
Zmiany te były wyczekiwane przez sędziów rodzinnych. "Rozwiązania (...) ustalające, że w pierwszej kolejności o zasadach wykonywania władzy rodzicielskiej po rozwodzie powinni decydować sami rodzice w drodze porozumienia, są słuszne" - uznało Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych Pro Familia.
Sędziowie z Pro Familia krytykowali również konieczność ogranicza władzy rodzicielskiej w razie braku porozumienia. "Taka konstrukcja nie znajdowała żadnego uzasadnienia, prowadziła jedynie do niepotrzebnego antagonizowania stron, rozróżniania rodziców na pierwszo- i drugoplanowych, gdy częstokroć brak było podstaw do uznania, że ograniczenie wynika z nieodpowiednich kwalifikacji rodzica" - uważają sędziowie.
Ich zdaniem usunięcie dotychczasowego automatyzmu ograniczania władzy rodzicielskiej jednego z rodziców może prowadzić do wyciszenia konfliktu i podjęcia starań o kompromisowe rozwiązanie. W ich opinii nowela zmierza do zapewnienia równorzędnej obecności obojga rodziców w życiu dziecka, nawet jeśli żyją w rozłączeniu.
Z wprowadzenia tych przepisów zadowolony jest również rzecznik praw dziecka Marek Michalak, z którego inicjatywy przygotowano projekt. "Nowelizacja zwiększa ochronę praw dziecka w trakcie konfliktów rodzicielskich, niezależnie, czy rodzice się rozwodzą, czy żyją w rozłączeniu. Przede wszystkim zapobiega stawianiu dziecka przez rodziców jako przedmiotu rozgrywki i osiągania za jego pomocą ustępstw, a czasem zwykłej zemsty" - powiedział PAP Michalak.
Jak dodał, często zdarzało się, że jeden z rodziców nie był zainteresowany osiągnięciem porozumienia w sprawie kontaktów z dzieckiem i mógł w ten sposób łatwo doprowadzić do ograniczenia władzy rodzicielskiej drugiemu rodzicowi.
"Wierzę, że nowe przepisy pozwolą lepiej zabezpieczyć prawo dziecka do obojga rodziców w sposób, który optymalnie pozwoli na wychowanie i kontakt z każdym z rodziców" - dodał RPD.
Michalak zaznaczył również, że dzięki nowelizacji w polskim prawie pojawi się po raz pierwszy pojęcie "prawo dziecka do kontaktu z obojgiem rodziców". "To niezwykle ważne, ponieważ dotychczasowe przepisy w niewystarczający sposób akcentowały podmiotowość dziecka jako osoby, której prawa należy zauważać i szanować tak jak prawa dorosłych. W przypadku konfliktu dorosłych, nadrzędnymi powinny być prawa dziecka" - podkreślił.
Z danych resortu sprawiedliwości za lata 2003-2012, które przytaczał Michalak, wynika, że w ok. 60-63 proc. przypadków sądy przyznawały wykonywanie władzy rodzicielskiej matkom, zaś ojcom jedynie w 3,6-4,4 proc. przypadków.
Zdaniem RPD od wejścia w życie nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w 2008 r. (wprowadziła ona znoszoną obecnie zasadę obligatoryjnego ograniczania praw jednemu z rodziców w razie braku porozumienia) widać niepokojącą tendencję do zmniejszania liczby orzeczeń o przyznawaniu wykonywania władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom. Według rzecznika w 2009 r. było tak w 41,5 proc. przypadków, zaś w 2012 r. już tylko w 33,3 proc. Ponieważ jednocześnie rosła liczba orzeczeń pozostawiających władzę rodzicielską tylko jednemu z rodziców, oznacza to kilkunastoprocentowy wzrost liczby dzieci niewychowywanych przez oboje rodziców.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"