Co szósty ankietowany (16 proc.) uważa, że Polska powinna bezwarunkowo przyjąć część uchodźców, którzy szturmują granice UE. Znacznie więcej mówi "tak" ale stawia warunki.
Co szósty ankietowany (16 proc.) uważa, że Polska powinna bezwarunkowo przyjąć część uchodźców, którzy szturmują granice UE - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Przeciw przyjmowaniu uchodźców jest co czwarty Polak (26 proc.). 37 proc. wprawdzie by się na to zgodziło, ale pod warunkiem, że ONZ lub UE dadzą pieniądze na utrzymanie przyjezdnych, a 10 proc. ugościłoby tylko chrześcijan. 4 proc. stawia inne warunki.
Pytani o przyjęcie uchodźcy do własnego domu, badani w większości (61 proc.) odpowiadają "nie". Bezwarunkowo zgadza się na to 7 proc. 16 proc. mówi "tak", ale pod warunkiem, że państwo zapewni środki na utrzymanie gościa, a 6 proc. wskazuje, że musiałby to być chrześcijanin. Także 6 proc. stawia inne warunki.
32 proc. uważa, że najlepszym rozwiązaniem ws. masowego napływu uchodźców jest zamykanie granic, także tych wewnątrz UE. 30 proc. jest za przyjmowaniem imigrantów do unijnych krajów, w tym do Polski, a 18 proc. - za sfinansowaniem, także z polskiego budżetu, obozów uchodźców poza Unią.
IBRiS przeprowadził sondaż telefoniczny w dn. 4-5 września na reprezentatywnej grupie 1100 dorosłych mieszkańców Polski.
Żołnierze zaprezentowali sprzęt wojskowy na wielu piknikach.
Omówiono uwolnienie 1,3 tys. więźniów oraz wizytę Władimira Putina na Alasce.
"Żadna partia w Libanie poza strukturami państwa libańskiego nie ma prawa posiadać broni".
Razem. Bo "źródłem narodowych klęsk były waśnie, podziały i partykularyzmy".
15 sierpnia przypada rocznica - w tym roku 105. - zwycięskiej dla Polski Bitwy Warszawskiej 1920 r.
Kardynał Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w Gietrzwałdzie.
W niebezpieczeństwie są także przebywający na zalewanych terenach turyści.