Ofiarami zaplanowanej akcji marketingowej księdza geja padły też niektóre media.
Bardzo głośny coming out polskiego księdza pracującego w watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary jest tematem okładkowym dwóch konkurujących ze sobą tygodników opinii: "Wprost" i "Newsweeka". Według ustaleń branżowego portalu "press.pl" ks. Krzysztof Charamsa okłamał obie redakcje obiecując im ekskluzywny tekst na wyłączność. Informację te potwierdza zarówno redaktor naczelny "Wprost" Tomasz Wróblewski, jak i szefowa działu "Społeczeństwo" w "Newsweeku, Renata Kim, która przeprowadziła jakiś czas temu wywiad z Charamsą w Rzymie.
- Wprowadził nas w błąd i wykorzystał, żeby się wypromować - zapewnia Wróblewski.
- Nam też obiecał wyłączność - zapewniła w rozmowie z "press.pl" Renata Kim.
Rozmaite teksty i oświadczenia na temat swoich homoseksualnych skłonności ks. Charamsa opublikował w ostatnich dniach w wielu tytułach prasowych i na antenie stacji telewizyjnych w kraju i za granicą. W czasie zwołanej na sobotę konferencji prasowej zapowiedział też publikację książki. I wszystko wskazuje na to, że właśnie o to mu chodziło - tak wypromowana publikacja najprawdopodobniej sprzeda się w ogromnej liczbie egzemplarzy.
W sobotę ksiądz został zwolniony z pełnionych funkcji w Kongregacji Nauki Wiary i Międzynarodowej Komisji Teologicznej.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.