Wybuchają tam bomby, płoną samochody, młodzież wyjeżdża stamtąd na wojnę w Syrii. „Strefy no go” naprawdę istnieją w szwedzkich miastach. Mówi o nich raport szwedzkiej policji.
Sztokholm, sierpień 2015 roku. Policyjny bus jadący przez dzielnicę Tumba zostaje zaatakowany granatem. Ładunek eksploduje 1,5 m od samochodu. Czterej funkcjonariusze jadący pojazdem wychodzą jednak bez szwanku. Maszyna była opancerzona, bo podobne ataki dość często zdarzają się w niektórych częściach stolicy Szwecji, podobnie jak w Malmö, Uppsali czy Göteborgu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie ma nowej infekcji, a nagromadzenie wydzielony jest konsekwencją zapalenia płuc.
Dzień wcześniej papież miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej.
Z kolei po stronie Republikanów ruch Trumpa skrytykowało dwoje polityków.
Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosją.