Londyński stadion olimpijski może stać się "białym słoniem", jeśli nie znajdzie się po igrzyskach poważny najemca - ostrzega raport London Assembly's Economic Development, Culture and Tourism Committee.
Organizatorom igrzysk nie udało się sprostać wymaganiom w zakresie zatrudnienia na placu budowy, turystycznej strategii i uczestnictwa w sporcie dla wszystkich, w tym niepełnosprawnych. Obietnica zagospodarowania stadionu olimpijskiego była znaczącym czynnikiem przyznania Londynowi igrzysk.
"Regeneracja miejska i społeczna oraz zwiększenie udziału ludności w sporcie miały być znakiem rozpoznawczym tych igrzysk. Niektóre zamierzenia są w trakcie realizacji, ale jest wiele obszarów, które wymagają zwiększonej uwagi, by zostały dotrzymane obietnice" - powiedział przewodniczący Komitetu Dee Doocey. W raporcie pochwalono oczyszczenie dawnego terenu fabrycznego w Stratford (wschodni Londyn), gdzie powstanie Park Olimpijski, ale inne inwestycje martwią autorów raportu. Najważniejszym ze zmartwień, podzielanych też przez organizatorów igrzysk, jest znalezienie poważnego dzierżawcy. Kluby rugby i piłki nożnej wyraziły pewne zainteresowanie, ale zniechęciło je zobowiązanie organizatorów, dotyczące zachowania w przyszłości lekkoatletycznej bieżni wokół boiska.
"Bez wiarygodnego najemcy, który będzie potrafił sprowadzać regularnie na stadion futbol lub rugby, finansowa przyszłość obiektu, a w związku z tym jego atrakcyjność jako inwestycji biznesowej stanie pod znakiem zapytania. Bez zdecydowanego działania, stadionowi grozi to, że stanie się wielkim "białym słoniem" sportowego Londynu" - napisano w raporcie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.