W Instytucie Kultury Chrześcijańskiej im. Jana Pawła II w Olsztynie odbyło się spotkanie autorskie i promocja książki Heleny Piotrowskiej "Weźcie to dziecko".
Autorka przyznaje, że to całkiem nowa pozycja w jej twórczości, gdyż dotychczas zajmowała się biografiami i monografiami, a teraz napisała opartą na faktach powieść. Bohaterami książki jest rodzina, która decyduje się zaopiekować 9-letnim chłopcem o imieniu Artur z domu dziecka. - Na dziecko ma wpływ bardzo wiele osób, jest to wpływ bardzo różnorodny, bardzo silny i na tej podstawie kształtuje się jego osobowość. Bohater książki bardzo szybko spotkał się w życiu z nieodpowiedzialnością rodziców, już na starcie był mocno okaleczony, potem trafił do domu dziecka. To wydaje się dobrym rozwiązaniem: dom dziecka nakarmi, da dach nad głową, wyśle do szkoły. Ale nie ma tam bardzo istotnej kwestii - nie ma więzi. Na szczęście znalazła się rodzina, która wzięła go do siebie - mówi Helena Piotrowska.
Podczas spotkania fragmenty książki przeczytała Hanna Fogel. W powieści nie brakuje momentów trudnych, problemów wychowawczych, wracania do przeszłości, ale także chwil pełnych miłości i nadziei. W jednym z fragmentów podczas czytania bajki Artur mówi do swojej opiekunki z rodziny zastępczej, że czasem on też czuje się jak brzydkie kaczątko, przez wielu odtrącony, niechciany. Ona jednak odpowiada, że jednak kaczątko zmieniło się we wspaniałego łabędzia i on też taki będzie.
- Ten tytuł powinien zaciekawić pedagogów, pracowników socjalnych, rodziców zastępczych i kandydatów na rodziców zastępczych, wszystkich, którym leży na sercu los dziecka - zaznacza dr Teresa Kosman, a sama autorka powieści przyznaje, że na polskim rynku brakuje takich książek.
- Jest to swojego rodzaju ewenement - mamy bardzo dużo książek naukowych czy publikacji na temat rodzicielstwa zastępczego, ale nie było do tej pory książki, która by opowiadała o rzeczywistej polskiej rodzinie, w normalnych, obecnych warunkach - mówi H. Piotrowska.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.