Do 1000 dolarów bez żadnych dokumentów, nawet dowodu. Jedynym zabezpieczeniem pożyczki jest ludzka dusza - twierdzi firma oferującą kontrowersyjny (i bardzo wysoko oprocentowany) kredyt.
Łotewska firma działa dwa miesiące. W tym czasie pożyczkę wzięło około 200 osób. Oburzona procederem jest cerkiew prawosławna. Proboszcz cerkwi św. Michała Archanioła w Rydze uznał pomysł za "skrajnie cyniczny i głęboko niemoralny".
Czy za pomysłem stoją sataniści? Duchowni ostrzegają, że istnieje taka ewentualność, socjolożka Aija Zobena powątpiewa. "Nie są na tyle aktywni" - mówi.
Pomysłowi kredytodawcy jednak sporo za swoje ryzyko mogą zarobić. Portal The Baltic Times zauważa, że odsetki mogą sięgnąć nawet 354% w skali roku.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.