Nigeryjski pisarz, laureat literackiej Nagrody Nobla Wole Soyinka, powiedział włoskiemu dziennikowi "La Repubblica", że Afryce niepotrzebna jest "jałmużna" i nie jest pewien, czy przydadzą się pieniądze obiecane na szczycie G8.
Zaapelował: "nie należy dawać pieniędzy państwom, które nie są demokratyczne".
"Za wiele zła w Afryce odpowiedzialni są Afrykańczycy. Jeżdżenie po świecie i proszenie o jałmużnę jest nieprzyzwoite" - podkreślił noblista oceniając wyniki spotkania światowych przywódców w L'Aquili, w którym udział brali również prezydenci kilku państw afrykańskich.
Postanowiono tam wyasygnować w ciągu najbliższych trzech lat 20 miliardów dolarów na walkę z głodem.
"Bardziej niż o asygnowaniu funduszy, donatorzy powinni myśleć o sposobie udzielania pomocy; trzeba przeznaczać je na małe projekty, dla organizacji pozarządowych i tych, którzy znają potrzeby społeczności" - oświadczył Wole Soyinka.
Jego zdaniem mieszkańcy Afryki wiedzą, jacy przywódcy mogliby dobrze rządzić ich krajami, ale nie głosują na nich "z powodu przemocy, korupcji, ze strachu".
"90 procent afrykańskich liderów zostało wyniesionych do władzy przez dawne mocarstwa kolonialne albo zdobyli ją siłą. To jest największy problem" - zauważył nigeryjski pisarz.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.