Dżihadyści z organizacji Boko Haram zaatakowali w poniedziałek miasto Maiduguri na północnym wschodzie kraju zabijając co najmniej 15 osób - podała agencja Associated Press powołując się na świadków. W zamachu uczestniczyły m.in. dwie kobiety samobójczynie.
AP przypomina, że był to pierwszy od miesięcy atak na to miasto. Szacuje się, że liczba ofiar może znacząco wzrosnąć.
Według relacji świadków islamiści wjechali do miasta trzema ciężarówkami, z których otworzyli ogień do mieszkańców, wywołując tym samym panikę. W tłum uciekających wbiegła kobieta, która krzycząc "Boko Haram" zdetonowała niesiony przy sobie materiał wybuchowy - powiedział AP świadek ataku. Następnie mieszkańcy zostali ostrzelani z granatników, a po tym doszło do drugiego zamachu samobójczego.
W okolicy Maiduguri znajduje się baza nigeryjskich wojsk, która w przeszłości była celem licznych ataków Boko Haram. Podczas jednej z takich operacji, w styczniu 2014 roku, dżihadystom udało się uwolnić setki osób uwięzionych tam ludzi. Organizacje broniące praw człowieka oskarżały nigeryjskie wojsko o zabicie na terenie bazy tysięcy więźniów.
Islamiści z Boko Haram regularnie dokonują w Nigerii krwawych zamachów, w których tylko w ostatnich miesiącach zginęły setki ludzi. Mordują oni zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, którym zarzucają nieprzestrzeganie prawa islamskiego, szariatu, w narzucanej przez nich radykalnej wersji.
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją, o czym świadczy jej nazwa. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w tym jednym z najludniejszych krajów Afryki zginęło co najmniej 17 tys. osób, a 2,6 mln musiało opuścić miejsca zamieszkania.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.