Bp Artur Miziński: Orszak Trzech Króli jest ulicznym przybliżeniem Bożego Narodzenia.
Orszak Trzech Króli jest ulicznym spektaklem przybliżającym historię Bożego Narodzenia. Ludzie uczestniczący w pochodzie naśladują tych, którzy z dalekich stron wędrowali do groty w Betlejem - miejsca narodzenia Dzieciątka Jezus - powiedział PAP sekretarz KEP bp Artur Miziński.
"W uroczystość Objawienia Pańskiego, tj. 6 stycznia, ulicami wielu polskich miast przejdzie Orszak Trzech Króli, podkreślając głęboki religijny wymiar jednego z najstarszych świąt chrześcijańskich. Pierwsze jego ślady spotykamy już w III wieku na Wschodzie, kiedy to Kościół grecki obchodził w dniu 6 stycznia Uroczystość Epifanii poświęconej prawdzie o objawieniu się Mesjasza, Boga zstępującego na ziemię w tajemnicy wcielenia" - podkreślił w rozmowie z PAP sekretarz Konferencji Episkopatu Polski biskup Miziński.
Jak dodał, w tradycji Zachodniej Epifania stała się wspomnieniem i uobecnieniem trzykrotnego objawienia się Chrystusa światu, jakie dokonało się podczas chrztu Jezusa w Jordanie, w pokłonie trzech Mędrców oraz w czasie pierwszego cudu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej.
Współcześnie - zaznaczył bp Miziński - Kościół nawiązuje do tej pięknej starożytnej tradycji i pragnąc podkreślić prawdę o uniwersaliźmie zbawienia, w postaciach Trzech Mędrców "widzi nie tylko siebie, ale także całą rodzinę ludzką, która przychodzi z krańców świata, aby złożyć pokłon swemu Panu i Zbawcy".
Zdaniem hierarchy, inicjatywa organizowania Orszaków Trzech Króli, uświetniających obchody Uroczystości Objawienia Pańskiego, to "nadzwyczaj radosne i rodzinne wydarzenie, gromadzące każdego roku wielkie rzesze ludzi, nie tylko samych uczestników, ale także obserwatorów i widzów przed telewizorami i innymi środkami przekazu".
Odnosząc się do tegorocznego hasła Orszaku Trzech Króli: "Nade wszystko miłosierdzie - Miłość. Pokój. Przebaczenie", bp Miziński powiedział, że nawiązuje ono bezpośrednio do ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku Miłosierdzia.
"Orszak Trzech Króli jest ulicznym spektaklem przybliżającym historię Bożego Narodzenia. Ludzie uczestniczący w pochodzie naśladują tych, którzy z dalekich stron wędrowali do groty w Betlejem - miejsca narodzenia Dzieciątka Jezus. Uczestnikom Orszaku towarzyszy poczucie jedności i radosnego przeżywania wiary, co jest szczególnym znakiem czasów w roku 1050. rocznicy chrztu Polski, którą przeżywamy w tym roku" - podkreślił biskup Miziński.
Dodał, że pokłon Mędrców ze Wschodu złożony Dziecięciu Jezus stanowił "symbol hołdu, jaki wszyscy ludzie, w tym także ówczesny świat pogański, oddał Bogu Wcielonemu".
6 stycznia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli święto Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara. Kończy ono trwające od wigilii obchody Bożego Narodzenia. Uroczystość Trzech Króli obchodzona jest także jako dzień misyjny.
Święto Trzech Króli pozostało - zgodnie z nową formułą przykazań kościelnych, zatwierdzonych w 2003 roku przez Watykańską Kongregację Nauki i Wiary - jednym z niewielu świąt nakazanych, które są obchodzone w dzień powszedni. Katolicy mają w tym dniu obowiązek uczestnictwa we mszy tak jak w niedzielę. Ci, którzy tego nie uczynią, popełniają grzech.
Według Ewangelii św. Mateusza, za panowania w Judei króla Heroda, do Betlejem przybyli ze Wschodu mędrcy (trzej królowie), gdyż prorocy przepowiedzieli, że urodził się król żydowski. Odnaleźli Jezusa w stajence, oddali mu pokłon i złożyli dary: Kacper kadzidło - symbol boskości, Melchior - złoto, symbol władzy królewskiej, a Baltazar - mirrę, zapowiedź męczeńskiej śmierci.
Mędrców, lub magów ze Wschodu, w średniowieczu zaczęto nazywać Trzema Królami i ta nazwa przetrwała do czasów obecnych. Ich imiona pojawiły się zresztą dopiero w VIII w.; w XII w. Kacpra, Melchiora i Baltazara uznano za przedstawicieli Europy, Azji i Afryki. Relikwie mędrców przechowywane są do dziś w Kolonii (Niemcy).
Od Trzech Króli rozpoczyna się karnawał, którego zakończeniem są ostatki - wtorek przed Środą Popielcową rozpoczynającą Wielki Post.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.