Tegoroczna podwyżka akcyzy na papierosy wpłynęła na nasilenie przestępczości związanej z przemytem, nielegalną produkcją i obrotem wyrobami tytoniowymi - zauważają śląscy celnicy i pogranicznicy, którzy spodziewają się dalszego wzrostu takich przestępstw.
Tylko w ciągu kilku ostatnich dni w woj. śląskim policjanci i funkcjonariusze Straży Granicznej przejęli blisko 100 tys. paczek nielegalnych papierosów, a celnicy 840 kg tytoniu. Obie służby zapewniają, że wzmożonej aktywności przemytników i handlarzy towarzyszą intensywne działania operacyjne śledczych.
"Z całą pewnością w ostatnim okresie obserwujemy wzrost papierosowej szarej strefy. Zwykle, gdy następuje podwyżka akcyzy, nasilają się negatywne zjawiska w tym zakresie" - oceniła we wtorek rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Aldona Węgrzynowicz. W ostatnich latach zmienił się charakter tego typu przestępczości - celnicy wykrywają znacznie mniej niewielkich przemytów, a coraz częściej likwidują duże wytwórnie nielegalnych papierosów lub przejmują wielkie transporty. Jeszcze trzy lata temu podczas jednej akcji średnio przejmowano 2303 papierosy, w ubiegłym roku za jednym razem było to średnio ponad 240 tys. sztuk. W ciągu minionych 5 lat zlikwidowano 20 dużych nielegalnych wytwórni.
W ostatnich dniach w garażu w Jaworznie śląscy celnicy odkryli aż 840 kg nielegalnego tytoniu. Towar był wart ok. 86 tys. zł, ale gdyby trafił do obrotu Skarb Państwa straciłby ponad 300 tys. zł niezapłaconej akcyzy. W całym zeszłym roku funkcjonariusze katowickiej Izby Celnej przejęli blisko 10,5 tys. kg nielegalnego tytoniu.
We wtorek kolejny cios tytoniowej przestępczości zadały Straż Graniczna i policja, przejmując prawie 100 tys. paczek papierosów z ukraińską i rosyjską akcyzą, wartych prawie 800 tys. zł. Połowę znaleziono w Cieszynie, w kilku samochodach wyjeżdżających z Polski do Czech, drugą połowę w kryjówkach w Będzinie i Katowicach. Zatrzymano sześć osób.
"Papierosy trafiły do Polski zza wschodniej granicy. Próba ich wywozu na Zachód była starannie przemyślana. Umieszczono je w trzech osobowych skodach i dostawczym oplu. Samochody prowadziły młode kobiety, na siedzeniach leżały m.in. damskie ubrania. Przestępcy sądzili, że w ten sposób uśpią naszą czujność" - relacjonował rzecznik śląskiej Straży Granicznej, ppłk Cezary Zaborski.
Za kurs do Czech przemytnicy obiecali każdej z kobiet-kierowców po 500 zł. Oprócz nich zatrzymano także dwóch mężczyzn: 53- i 37-latka. Zdaniem pierwszego z nich było doprowadzenie transportu do wyznaczonego miejsca w Czechach, drugi jechał przed samochodami z trefnym ładunkiem jako swoisty pilot - przez CB Radio miał ostrzegać pozostałych przed kontrolami drogowymi. Z Czech papierosy miały jechać dalej na Zachód, gdzie można je sprzedać nawet kilkakrotnie drożej.
Według danych Izby Celnej w Katowicach, w pierwszym półroczu tego roku śląscy celnicy przejęli już blisko 2,8 mln sztuk papierosów, wobec niespełna 2,5 mln sztuk w tym samym czasie zeszłego roku. Najczęściej przemycane marki to LM, West i Classic.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.