Scjentologia nie ma nic wspólnego z nauką ani religią - powiedział na antenie diecezjalnego Radia eR abp Józef Życiński. Metropolita lubelski krytycznie odniósł się do coraz szerszej ofensywy scjentologów na terenie Polski.
Hierarcha przypomniał, że członkowie tego ruchu starają się prowadzić na terenie naszego kraju szeroko zakrojoną akcję ideologiczną. Wysyłają książki do bibliotek, organizują kursy nauki języka angielskiego lub "oczyszczenia duchowego".
"Jest to zajęcie dla osób, które chciałyby zrobić coś, by wykazać się ponadprzeciętnością. Tymczasem to, co robią, jest ośmieszaniem siebie, środowiska. Z tym, że ośmieszane postawy bywają dziś w wielu kręgach modne i popularne" - uznał metropolita lubelski. Zdaniem abp. Życińskiego, scjentologia podobna jest w swoim oddziaływaniu do ideologii New Age i nie ma nic wspólnego z nauką lub religią.
Hierarcha stwierdził, że dla chrześcijanina bogaty świat ludzkiej duchowości to świat wielkich klasyków mistyki, którzy "mogą się okazać zbyt trudni w lekturze" oraz świat twórczości pisarzy chrześcijańskich jak Thomas Merton czy Henri Nouven - "pięknych, szlachetnych postaci, które ukazują, jak wielką rolę odgrywają wartości duchowe w ludzkim życiu".
Z powodu oszustw podatkowych i wykorzystywania finansowego swoich członków działalność scjentologów została częściowo lub całkowicie zdelegalizowana w kilku krajach Europy, m.in. Francji. Rozwija się natomiast w Europie Środkowo-Wschodniej i byłych republikach radzieckich, głównie na Węgrzech, w Rumunii, na Ukrainie, w Kazachstanie i Rosji.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.