Sekretarz stanu USA John Kerry skrytykował w sobotę na 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa rosyjskie działania na Ukrainie i w Syrii. Oskarżył jednocześnie Moskwę o dokonywanie "powtarzanej agresji" w tych dwóch państwach.
Przemawiając w Monachium, szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych ocenił, że Rosja przeciwstawia się woli społeczności międzynarodowej, wspierając separatystów na wschodzie Ukrainy, a także wspomagając zbrojnie syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
"Do tej pory zdecydowana większość rosyjskich ataków (w Syrii) była wymierzona w legalne grupy opozycyjne. Abyśmy mogli trzymać się naszych porozumień, Rosja musi zmienić cele swych ataków" - mówił Kerry w Monachium.
Kerry skomentował działania władz w Moskwie niedługo po tym jak premier tamtejszego rządu Dmitrij Miedwiediew obarczył Zachód odpowiedzialnością za nową zimną wojnę pomiędzy jego krajem a Zachodem.
Jednocześnie Kerry wyraził uznanie wobec twardej postawy europejskich państw, które utrzymują sankcje wobec Rosji. Zaapelował też do rosyjskich władz o podjęcie działań mających na celu doprowadzić w Syrii do zawieszenia broni, a także przeprowadzenia w tym kraju politycznych zmian.
Stany Zjednoczone, Rosja i ponad 10 innych krajów zawarło w piątek porozumienie o dostarczeniu pomocy humanitarnej do oblężonych miast w Syrii, a także o co najmniej tymczasowym zaprzestaniu walk. Sekretarz stanu USA zastrzegł jednak, że ograniczenie walk nie będzie dotyczyło walki z Państwem Islamskim i związanym z Al-Kaidą Frontem al-Nusra.
W stolicy Bawarii, Monachium, obraduje ponad 30 szefów państwa i rządów oraz 60 ministrów spraw zagranicznych i obrony o bezpieczeństwie, przyszłości NATO i sytuacji w Syrii i na Ukrainie. W sobotnich obradach uczestniczy prezydent RP Andrzej Duda.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.