- W serii zamachów bombowych, przeprowadzonych w piątek w pobliżu szyickich meczetów w stolicy Iraku, Bagdadzie, zginęło co najmniej 27 ludzi. Ok. 60 jest rannych - podała iracka policja.
Bomby eksplodowały, gdy wierni opuszczali meczety po piątkowych modłach.
Najbardziej krwawy okazał się wybuch samochodu-pułapki w pobliżu szyickiej świątyni w północnej dzielnicy Szaab. Zginęło tam co najmniej 20 ludzi, a kilkadziesięciu odniosło obrażenia.
Według agencji AFP w tym meczecie często przebywają zwolennicy radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra. Szyickie zgromadzenia religijne są często celem sunnickich islamistów z Al-Kaidy.
Eksplozje wstrząsnęły niemal w tym samym czasie także meczetami położonymi w południowej i wschodniej części Bagdadu.
Znaleziono ponadto podłożony przy drodze ładunek wybuchowy, który nie eksplodował.
Przedstawiciele USA obawiają się, że Al-Kaida i inne sunnickie ugrupowania dążą do wznowienia konfliktu na tle wyznaniowym, który w 2006 i 2007 roku zaprowadził Irak na krawędź wojny domowej.
Lipiec z ponad 300 zabitymi Irakijczykami jest jednym z najbardziej krwawych miesięcy od początku wojny w 2003 roku. Pod koniec czerwca z irackich miast wycofali się amerykańscy żołnierze przekazując odpowiedzialność za bezpieczeństwo siłom irackim.
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.