Kościołowi katolickiemu w Niemczech brakuje świadectwa wiary - uważa abp Georg Gänswein. "Podczas gdy kasa jest pełna, to Kościoły są niestety cały czas puste" - powiedział prefekt Domu Papieskiego w rozmowie z niemiecką stacją radiowo-telewizyjną Deutschen Welle.
Podkreślił, że "Kościół musi odważnie głosić wiarę, a nie stawiać na wiarę light“. "Wierze brakuje gdzieś korzeni albo prawidłowego odżywiania korzeni" - stwierdził hierarcha, który równocześnie służy papieżowi Franciszkowi i jako prywatny sekretarz papieżowi seniorowi Benedyktowi XVI.
Abp Gänswein skrytykował poziom edukacji religijnej w szkołach. Jego zdaniem po ukończeniu szkoły młodzi ludzie prawie nic nie wiedzą o swojej religii.
W rozmowie arcybiskup odniósł się do wewnątrzkościelnych zmian jakie zaprowadza papież Franciszek. Zwrócił uwagę na niewłaściwe stosowanie terminów "reformować" czy też "reformacja". Jego zdaniem oba terminy są w pewnym stopniu historycznie obciążone: "zbyt szerokie, zbyt niejasne i wymagają wyjaśnienia".
Komentując opinię o "szybkiej zmianie kursu" Kościoła pod rządami Franciszka abp Gänswein podkreślił, że Kościół katolicki nie jest łodzią ale "wielkim statkiem", który "musi być sterowany rozważnie, mądrze i niepowierzchownie".
Abp Gänswein wyznał, że niezwykle ceni sobie u Franciszka klarowny język jakiego używa oraz jego człowieczeństwo, które "każdego porusza". Podkreślił, że nie widzi w Watykanie przeciwników obranego przez papieża kursu. Z drugiej strony zwrócił uwagę, że mogą być i tacy, którzy mają trudności z szybkością a nawet gwałtownością z jaką papież Franciszek załatwia pewne sprawy.
Pytany o kwestie dopuszczenia osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach do komunii św. abp Gänswein wyraził przekonanie, że papież w tej kwestii "podąża drogą swoich poprzedników co oznacza, że stoi na stanowisku Urzędu Nauczycielskiego Kościoła".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.