Uzbrojeni mężczyźni porwali w środę 11 pielgrzymów i ich kierowcę, zmierzających minibusem do Karbali w środkowym Iraku na jedno z ważniejszych świąt szyickich. W Bagdadzie pięciu policjantów zginęło w zamachu.
Pielgrzymów uprowadzono 15 km na zachód od Hilli, na drodze między Hillą z Karbalą, około 110 km na południe od irackiej stolicy.
W piątek w Karbali odbywają się obchody upamiętniające narodziny ostatniego z 12 szyickich imamów - Muhammada al-Mahdiego. Szyici wierzą, że Mahdi żyje w ukryciu i pewnego dnia powróci, aby na nowo ustanowić sprawiedliwość na świecie.
Tymczasem irackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że w nocy z wtorku na środę doszło do zamachu na targowisku w sunnickiej dzielnicy Dora na południu Bagdadu. Zginęło pięciu policjantów, osiem osób zostało rannych. Bomba eksplodowała, kiedy wóz policyjny przejeżdżał przez targ.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.