Są zabici i setki rannych. Ziemia zatrzęsła się na wyspie Kiusiu.
Trzęsienie ziemi o sile 6,5 w skali Richtera nawiedziło w nocy z czwartku na piątek czasu lokalnego wyspę Kiusiu, w południowo-zachodniej części Japonii. Jak poinformowały władze w Tokio, zginęło co najmniej 9 osób, a ponad 760 zostało rannych.
Rzecznik japońskiego rządu powiedział, że stan 44 rannych jest ciężki. Osiem osób uznano za zaginione.
Władze skierowały do akcji około 3 tys. policjantów, żołnierzy i strażaków. W bezpieczne miejsca ewakuowano ponad 44 tys. ludzi. W ponad 14 tysiącach gospodarstw domowych nie ma prądu.
Na skutek serii wstrząsów na wyspie Kiusiu zawaliło się lub zostało uszkodzonych wiele budynków. W kilku miejscach wybuchły pożary. Lokalne władze zapewniły, że znajdujące się tam reaktory jądrowe są bezpieczne.
Epicentrum wstrząsów znajdowało się w pobliżu miast Kumamoto i Mashiki. Większość śmiertelnych ofiar pochodziła z tego ostatniego miasta.
Amerykańska służba geologiczna USGS podała także informację o trzęsieniu ziemi o sile 6,5 w skali Richtera w pobliżu wyspiarskiego państwa na Pacyfiku, Vanuatu.
Vanuatu i Japonia leżą w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia, czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych.
W marcu 2011 roku trzęsienie ziemi i potężne tsunami spowodowały w północno-wschodniej Japonii śmierć co najmniej 20 tysięcy ludzi i gigantyczne zniszczenia.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.