Młodzi modlą się o pokój na świecie.
Grupa młodych ludzi związanych ze wspólnotą Taizé prawie od roku spotyka się w różnych kościołach Opola, by modlić się o pokój na świecie.
- Bracia z Taizé w czasie Europejskiego Spotkania Młodych w Pradze (przełom roku 2014/15) poprosili nas, żebyśmy spotykali się razem i modlili się w ciszy w intencji pokoju na świecie. Odebrałam tę prośbę osobiście i chciałam wtedy pojechać do Kijowa, dokąd zapraszali bracia z Taizé. Ale tam wtedy było bardzo niespokojnie, wiele osób odradzało mi to. Pomyślałyśmy więc z koleżanką, że zamienimy ten wyjazd w coś innego - mówi Ewelina Adamska, studentka UO, jedna z inicjatorek opolskich modlitw o pokój na świecie.
Najpierw modlili się w grupie związanej z Taizé w salkach duszpasterstwa młodzieży, a potem postanowili przygotowywać spotkania modlitewne otwarte dla wszystkich. Pierwsze zorganizowano w setną rocznicę urodzin brata Rogera, założyciela ekumenicznej wspólnoty w Taizé. Potem było jeszcze kilka spotkań w kościołach Przemienienia Pańskiego i Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
19 kwietnia wieczorem młodzież zaprosiła do modlitwy w kościele Wniebowzięcia NMP w Opolu-Gosławicach. Przed ikoną krzyża, w blasku świec, przy śpiewie kanonów Taizé, w ciszy i słuchaniu Pisma Świętego modliło się kilkanaście osób.
Czy tak ubogimi środkami można wyprosić pokój na świecie? - Wierzę w moc modlitwy. Choć czasami mam zwątpienia. Jesteśmy kroplą w morzu. Ale to musi mieć sens. Pokój zaczyna się w nas. Kiedy prosimy o pokój na świecie, musimy mieć pokój we własnym sercu - mówi Ewelina Adamska.
- Myślę, że to przede wszystkim modlitwa może przynieść pokój. Ludzkie wysiłki i próby wprowadzenia pokoju od lat nie przynoszą skutków. Jako kapłan i chrześcijanin uważam, że jest tylko jedno źródło pokoju - jedyne i prawdziwe: Bóg, Jego serce i jego miłość do nas. Taka modlitwa jest po prostu wyrazem zaufania. Cieszę się, że to młodzi ludzie wyszli z tą inicjatywą. Nie chodzi przecież tylko o sytuację globalną, ale również o to co dzieje się w rodzinach i relacjach międzyludzkich. Potrzeba nam pokoju serca, a tylko Pan Bóg może go dać. Każdy człowiek, który przychodzi do Pana Boga, ofiaruje mu swoją bezradność i cierpienie ma ogromny wpływ na losy całego świata - mówi ks. Jarosław Staniszewski, związany z grupą młodych inspirowanych wspólnotą Taizé.
Następne spotkanie odbędzie się w kościele bł. Czesława w Opolu (Zaodrze). O terminie poinformujemy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.