Po czterech dniach, jakie upłynęły od sobotniego trzęsienia ziemi w Ekwadorze, wciąż ponad 1700 osób uważa się za zaginione - poinformowały we wtorek władze. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 480 a rannych do 2560.
Coraz częściej rozlegają się głosy zarzucające władzom złą organizację i zbytnią opieszałość w akcji poszukiwania ofiar kataklizmu mimo, że prowadzona jest bez przerwy przez całą dobę.
Na ekwadorskim wybrzeżu Pacyfiku, gdzie znajdowało się epicentrum wstrząsów o sile 7,8 st., w akcji poszukiwania ofiar, które mogą znajdować się pod gruzami zawalonych budynków, uczestniczą ratownicy z Wenezueli, Kolumbii, Meksyku, Chile i Hiszpanii.
W popularnej wśród turystów nadmorskiej miejscowości Manta ratownicy we wtorek rano wydobyli z ruin centrum handlowego żywą kobietę. "Czekaliśmy bardzo długo na ratowników. Wiele osób straciło życie" - powiedział jeden z mieszkańców Pedro Merro. Wraz upływem czasu wzrasta zagrożenie epidemiologiczne bowiem pod gruzami zniszczonych budynków jest jeszcze wiele ciał ofiar katastrofy.
W liczącym 60 tys. mieszkańców mieście Pedernales, położonym niedaleko epicentrum wstrząsów, ratownicy przeszukują zniszczony stadion piłkarski. "To cmentarz" - powiedziała jedna z kobiet, która przyszła poszukiwać bliskich. W mieście zawaliło się 30 hoteli w których zginęły 154 osoby.
Władze oceniają, że w całym kraju zawaliło się ponad 800 budynków.
Prezydent Ekwadoru Rafael Correa oszacował we wtorek, że koszty odbudowy kraju sięgną 3 mld dolarów, czyli ok. 3 proc. ekwadorskiego PBK. Kraj może mieć trudności ze znalezieniem funduszy na odbudowę, ponieważ jego gospodarka oraz dochody budżetowe w dużej mierze uzależnione są od eksportu ropy, a jej ceny na światowych rynkach spadają.
Sobotnie trzęsienie ziemi miało siłę 7,8 w skali Richtera. Rząd w Quito określa ten kataklizm jako najsilniejsze trzęsienie ziemi w kraju od 1979 roku, kiedy to 600 osób zginęło, a ok. 200 tys. odniosło obrażenia.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.