Jeden z pilotów szybowca nie żyje. W dwóch innych przypadkach na szczęście nie ma ofiar.
W środę doszło do trzech awaryjnych lądowań szybowców w rejonie Tatr. Pierwsze zdarzenie miało miejsce około godziny 13 na Polanie Białego Potoku między Doliną Kościeliską, a Chochołowską, na terenie gminy Witów. W szybowcu roztrzaskała się kabina i złamało skrzydło, ale pilot wyszedł z wypadku bez szwanku.
Szybowce lądowały tez awaryjnie w zakopiańskich Lipkach i w okolicy Poronina.
Ostatni wypadek rozegrał się na Łysej Polanie. Tam pilot nie przeżył awaryjnego lądowania. Maszyna uderzyła w drzewo po słowackiej stronie granicy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.