Odnalezienie szczątków pułkownika Zygmunta Szendzielarza, pamięć o Żołnierzach Niezłomnych i państwowe uroczystości pogrzebowe "Łupaszki" to przywracanie godności Polsce - mówił w niedzielę podczas uroczystości w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach prezydent Andrzej Duda.
"Dziś, po 65 latach, poprzez odnalezienie doczesnych szczątków pana pułkownika, poprzez pamięć o bohaterstwie Żołnierzy Niezłomnych, poprzez państwowe uroczystości pogrzebowe, przywracamy godność Polsce" - powiedział prezydent, co zgromadzeni przyjęli oklaskami.
Godność, którą - jak mówił - kiedyś ci, którzy katowali i zamordowali Zygmunta Łupaszkę, podeptali; którą przez zacieranie pamięci, razem z Żołnierzami Niezłomnymi wrzucili do bezimiennych dołów.
"Dziś ta godność wraca wraz z dumną Rzeczpospolitą, z dumną Polską, która pochyla nisko głowę i oddaje hołd swojemu wielkiemu synowi" - powiedział prezydent.
Andrzej Duda dziękował za pamięć o bohaterstwie rodzinie pułkownika "Łupaszki", rodzinom poległych Żołnierzy Niezłomnych, Żołnierzom Niezłomnym, harcerzom, strzelcom, kibicom i "wszystkim młodym ludziom, którzy od lat czcili pamięć Żołnierzy Niezłomnych". Duda zwracał uwagę na trudności i prześladowania, jakie spotykały te osoby ze strony komunistycznych władz.
Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", w chwili śmierci major, został pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika. "To ważne, że dzisiaj jest taka Polska, która także poprzez swoje najwyższe władze pamięta, oddaje cześć, a przede wszystkim docenia" - powiedział odnosząc się do awansu "Łupaszki" i podziękował ministrowi obrony narodowej Antoniemu Macierewiczowi, który podjął decyzję w tej sprawie.
Mówiąc o Szendzielarzu "Łupaszce" i jego żołnierzach prezydent Duda wskazał, że byli oni wychowani na micie wielkiej, bohaterskiej Polski. Mit ten, jak mówił, opierał się na pamięci o powstańcach styczniowych, na pamięci o Polakach, którzy zwyciężyli walkę o niepodległość w 1918 r., a także na pamięci o tych, którzy "obronili Warszawę i Polskę przed bolszewikami w 1920 r.".
"To budowało postawę tych ludzi. To dlatego z odwagą stanęli potem do obrony Polski w 1939 r., walczyli w podziemiu, a kiedy przyszły wojska sowieckie i nie chciały opuścić Polski, nie zgodzili się z Polską, która nie była wolna, nie była niepodległa, nie była suwerenna" - mówił prezydent.
"Dziś to właśnie na ich przykładzie, na ich bohaterstwie wychowujemy nowe pokolenia, by były takie jak oni - wierne Ojczyźnie do końca, wierne przysiędze żołnierskiej, wierne temu, co wszczepiono w ich dusze, wierne niepodległej i wolnej Polsce" - powiedział prezydent.
Jak dodał, ważna jest pamięć o przeszłości, ale także budowanie przyszłości. "Bo takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie" - przypomniał prezydent.
"Panie Pułkowniku wychodząc z celi w swoją ostatnią drogę powiedział pan do współwięźniów: +Z Bogiem, panowie+. Zostaliśmy z Bogiem, panie pułkowniku i z Bogiem jesteśmy cały czas. Ale jedno chcę, skłaniając przed Panem głowę, powiedzieć. Polacy, a zwłaszcza młode pokolenie wie dziś doskonale, że w tamtych czasach, trudnych, beznadziejnych, to wy zachowaliście się jak trzeba. Szanowni państwo, cześć i chwała bohaterom, wieczna chwała poległym. Panie pułkowniku, spoczywaj w pokoju, wreszcie w rodzinnym grobie niech się Polska przyśni Tobie" - powiedział.
Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" (1910-1951) - żołnierz antykomunistycznego ruchu oporu w 1950 r. został skazany na kare śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. Miejsce pochówku "Łupaszki" przez lata było nieznane. Szczątki żołnierza zidentyfikowano dopiero w 2013 r. w wyniku ekshumacji przeprowadzonych przez IPN na tzw. Łączce na Wojskowych Powązkach.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.