W szkołach państwowych na katechezę uczęszcza tylko 53 proc. uczniów.
Lekcję religii w bieżącym roku wybrało w hiszpańskich szkołach 63% uczniów. Choć w porównaniu do roku poprzedniego obserwuje się spadek, to „nie jest on znaczący, jeśli wziąć pod uwagę trudności, jakie napotyka lekcja religii” – podkreśla episkopat Hiszpanii.
W bieżącym roku szkolnym na blisko 6 mln uczniów ponad 3,5 mln wybrało lekcję religii. W szkołach państwowych uczęszcza na nią 53 proc. uczniów, w szkołach prowadzonych przez Kościół katolicki – 97 proc., natomiast w szkołach inicjatywy społecznej – 60 proc. Najwięcej dzieci chodzi na katechezę w przedszkolu i szkole podstawowej, począwszy od gimnazjum liczba ta stopniowo się zmniejsza. Choć w porównaniu z ubiegłym rokiem obserwuje się niewielki spadek, to wciąż na przedmiot ten uczęszcza 63 proc. uczniów.
Wśród trudności, z jakimi boryka się lekcja religii, hiszpańscy biskupi wskazują m. in. na następujące: na sekularyzację społeczeństwa, która „cenzuruje religijny wymiar osoby ludzkiej” i „narzuca milczenie o Bogu jako normę”; na pozbawianie rodziców prawa do wychowania dzieci według własnych przekonań religijnych oraz narzucanie przez państwo własnej wizji świata i człowieka. Zdaniem biskupów ograniczanie tych podstawowych praw, gwarantowanych przez Konstytucję, prowadzi do „osłabienia demokracji”.
Biskupi dziękują rodzicom za wybranie lekcji religii dla swoich dzieci i zachęcają, aby byli czujni i bronili swoich praw. Dziękują też katechetom za integralną formację uczniów. Ich praca, szczególnie w szkołach państwowych, często napotyka na poważne trudności administracyjne bądź ideologiczne.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.