W Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrowni Wodnej na Syberii, gdzie w poniedziałek doszło do największej katastrofy w historii rosyjskiej hydroenergetyki, w piątek znaleziono kolejne ciała ofiar.
Według oficjalnych danych, przekazanych przez rosyjskie media, w piątek rano liczba zabitych sięgała tu 22 osób - nadal nieznany pozostaje los 53 pracowników siłowni.
Od czwartku trwa wypompowywanie wody z maszynowni, gdzie mogą znajdować się kolejne ciała ofiar.
W dalszym ciągu nie są znane przyczyny tragicznej w skutkach katastrofy. Eksperci nie wykluczają, że podstawową przyczyną mogła być awaria jednej z turbin. Te pracujące w Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrowni Wodnej mają już ponad 30 lat - zostały zainstalowane w 1978 i 1979 roku.
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.