Ks. Segundo Tejado Muñoza dla Radia Watykańskiego opowiada, co robi dla Bliskiego Wschodu jego dykasteria.
Z Jordanii powrócił podsekretarz Papieskiej Rady „Cor Unum”, który w zeszłym tygodniu (12 maja) otworzył w stolicy tego kraju „Ogród Miłosierdzia” – ofiarowany przez Papieża ośrodek rolny, który daje pracę irackim uchodźcom. Ks. Segundo Tejado Muñoza zapytaliśmy, co poza tym robi dla Bliskiego Wschodu jego dykasteria.
„Cor Unum stale czuwa i jesteśmy zawsze czynni. Udało nam się zorganizować stałe spotkania koordynacyjne – już trzecie z kolei będzie się we wrześniu. Na nich spotkamy się ze wszystkimi organizacjami pomocy działającymi na tym terenie, z nuncjuszami apostolskimi, a przede wszystkim z Kościołem lokalnym i także z przedstawicielami niektórych dykasterii Stolicy Apostolskiej, by wspólnie rozejrzeć się w sytuacji. Gdy chodzi o Syrię, rozpoczęliśmy też kurs formacyjny dla tych, którzy realizują tam projekty, a było to bardzo potrzebne. Wciąż pracujemy nigdy się nie zatrzymując, bo sytuacja ulega ciągłej ewolucji. A ponadto są też uchodźcy w Grecji i na Bałkanach. Sytuacja, którą staramy się monitorować, niosąc skoordynowaną pomoc, jest bardzo złożona i ciągle się zmienia. Podczas mojej podróży widziałem wielki wkład Kościoła zarówno lokalnego, jak i z całego świata w pomoc uchodźcom irackim i syryjskim. Oprócz Jordanii objęte są nią Syria, Liban, Grecja. Odwiedziłem ośrodek zdrowia finansowany przez Caritas Niemiec. Włoski episkopat z funduszy otrzymanych od wiernych finansuje czynsze dla rodzin uchodźców, bo w Jordanii obozów dla nich jest niewiele, jedynie w strefach przygranicznych, a raczej chce się im zapewnić wynajęcie pokojów czy mieszkań. Wtedy rodzina nie gnieździ się w namiocie, ale żyje godnie. Ten sam cel ma projekt «Ogród Miłosierdzia»: dać tym ludziom pracę, bo nie mogą żyć wciąż tylko darami. Kiedy daje się pracę, daje się też godność”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.